Bo Zosia dostała szansę żeby się przenieść w czasie i zapobiec jej śmierci ;) Babcia była jedyną ofiarą śmiertelną w wypadku autobusu który jechał do Ciechocinka. Zosia zabrała babcię do Sopot, a w tym wypadku nie było ofiar śmiertelnych.
Ale mnie też się wydaje, że to był tylko sen, bo przecież gdy Zosia przeniosła się do przeszłości to nie udało jej się być z Kubą, bo on miał żonę, a przecież gdy Zosia się obudziła to Kuba był przy niej.
Miał żonę, ale przecież mu się z nią nie układało, a na tym lotnisku uwierzył Zosi bo znalazł to ich wspólne zdjęcie z przyszłości.
Ale to jeszcze wcale nie znaczy, że ona naprawdę przeniosła się w czasie, bo gdyby tak było to pokazaliby w filmie coś w stylu 12 lat później, a nie zrobili tak, tylko zrobili że to był sen.
naprawdę się przeniosła do przeszłość a potem jak już naprawiła kilka spraw znów hop 12 lat do przodu z wynikami swoich napraw ;) świadczy o tym fakt, że babcia (niedościgniona pani Szaflarska <3) żyje i toaletka, którą Zosia zabrała kiedy Kuba ją chciał wyrzucić na śmietnik, stała w nowym wyremontowanym już [wcześniej był w surowym stanie] mieszkaniu, diabeł tkwi w szczegółach ;)
Możliwe, ale ja tego nie zauważyłem. W każdym razie ja będę uparty i dalej uważam, że to był tylko sen.
To prawda, ja też uważam że się przeniosła :) Przecież jej reakcja, gdy przyszła do matki poprosić o nocleg i jak się zdziwiła, gdy ta wspomniała o babci :) Piekny, wzruszający moment:) potem sprawiła, żeby historia inaczej sie potoczyła i babcia przeżyła, nie zginęła w tym wypadku.
No tak, a pzecież toaletka, którą Zosia przygarnęla :) Wszystko subtelnie wplecione, tak żeby własne nie było do końca pewne czy to był sen czy powrót do przeszłości :) Piękny scenariusz, piękny pomysł na film:)
Tylko dlaczego taki tytuł hehe:)
Może ten film jest taką własnie niespodzianką jak ten cały koń trojański, niby wszystko wiadomo, a swoją tejemnicę skrywał :)