Czy ja wiem.... Obejrzałam go właśnie dzisiaj, w sumie przez przypadek, włączyłam rano telewizję i akurat leciało, a że dzień wolny, to obejrzałam. W sumie to nie był jakiś tragiczny, przyjemnie się oglądało. Jakby się uprzeć, to można znaleźć nawet pewne przesłanie - po pierwsze, że trzeba nie patrzeć w przeszłość i cieszyć się z tego co mamy, a nie kombinować, że ,,może byłoby lepiej" albo ,,co by było gdyby", a po drugie, to ludzie, których znamy lub spotykamy mimo że teraz wydają się zupełnie zwyczajni, to kiedyś mogą osiągnąć bardzo wiele. To też dotyczy nas samych.

Jednak to, co bardzo obniża moją ocenę dla tego filmu, to gatunek... komedia?! Nie śmiałam się ani razu. Owszem, może czasem jakiś uśmiech na twarzy to tak, ale żeby od razu komedia?
Czyli obejrzeć, aby mile zabić czas to tak, ale jakbym miała iść na ten film do kina z założeniem, że będzie to komedia mająca mnie rozśmieszyć, to pewnie byłabym bardzo zawiedziona.

ja też własnie dziś obejrzałam i mi się bardzo spodobał , rozśmieszał mnie chyba najbardziej Pan Więckowski xddd haha a w scenie kiedy Zosia była już w przeszłości i zobaczyła swoją babcie , nawet troche mnie wzruszył ^^ spoko film , ktoś tam narzekał na gatunek , że komedia to musimy się śmiać do rozpuku , a czasem nawet nie warto wiedziec jaki to gatunek filmu tylko go obejrzeć i ocenić , ja nie wiedziałam nawet że to komedia i jakoś mi się spodobał ;) a może też bym czekała na "łzy ze śmiechu" xd

sorka , * Więckiewicz xd

Już dawno nosiłam się z zamiarem obejrzenia filmu. Także obejrzałam go dzisiaj i nie żałuję.