UWAGA SPOJLER!!!! Wspomniałem o tym w innym dziale, ale warto chyba założyć osobny wątek. Otóż zwrócił moją uwagę bezsens jednej sceny. Chodzi mi o to, że Zosia wpada do kawalerki Darka i robi zdjęcie jego nagiej kochance. I tu pojawia się błąd - ona robi zdjęcie SAMEJ Żanety. Niedawno obejrzałem tą scenę jeszcze raz w tv i ewidentnie można stwierdzić, że w "polu rażenia" ;) aparatu nie ma Darka! Co Zosia powiedziałaby w sądzie? "Oto dowód zdrady mojego męża, zdjęcie jego kochanki". A adwokat Darka: "A gdzie pani mąż jest na tym zdjęciu???".
Czy ktoś może ma podobne odczucia albo - przeciwnie - chciałby polemizować??