Trzeba przyznać, że wcześniej nikt nie wpadł na pomysł nakręcenia filmu o cofnięciu się w czasie do PRL-u. Także za pomysłowość plus. Kolejny plus za wykonanie - bardzo dobrze oddane realia późnych lat 80-tych. Następny plus za postać babci, która dodała trochę ciepła i odrobinę humoru do całości :) Cały fragment pobytu w Sopocie (Tusk w pociągu i młody Kubica) uważam za najbardziej udany. A do tego wciągająca historia :) Można się przyczepić pewnych drobiazgów, jednak na pewno ta urocza komedyjka wyróżnia się spośród naszego dzisiejszego "dorobku" filmowego. 7/10 jak nic!