niedawno byłam na tym w kinie i podobało mi się. jak na komedię, mogłoby byc trochę więcej humoru i kultowych tekstów, ale to co było zasługuje na naprawdę dobrą ocenę.
były bardzo fajne postacie, ciekawa gra aktorska i prześwietne przedstawienie polaków z komunistycznych czasów (patrz: np. kochanka Darka... ach ta pacha! ;p ), a najbardziej powaliła mnie postać pana Roberta Kubicy ;D
(TU PROSZĘ, TYCH, KTÓRZY NIE WIDZIELI TEGO FILMU, ABY NIE CZYTALI TEGO CO JEST DALEJ, ZE WZGLĘDU NA TO, ŻE W PEWNIEN SPOSÓB MOJE DALSZE SŁOWA OBRAZUJĄ FINAŁ FILMU... ;p)
tylko nie zgadzało mi się jedno: skoro ta cała podróż w czasie, była jedynie jakimś przewidzeniem głównej bohaterki (a to wynikało, z tego, że zosia budzi się po omdleniu i wszystko jest tak jak wcześniej), to skąd w jej domu wzięła się babcia?? jeśli ktoś to zrozumiał, to będę wdzięczna za oświecenie mnie ;D
pozdrawiam1 :)