Jak zawsze uważałem, że filmweb to wentyl bezpieczeństwa dla przchwalonych lub pochopnie skreślonych filmów tak w tym wypadku nie mogę siedzieć cicho.
Ludzie, co Wy piszecie, to najnudniejszy film na którym ostatnio byłem, po godzinie patrzyłem na zegarek,a trzeba czekac 90min (a wie się od początku jak się skończy) na powrót do roku 2000. Sympatyczna bohaterka nagle zmienia się durną piskliwą idiotkę a'la polskie żałosne komedie romantyczne, której głównym zajęciem jest bieganie, świrowanie, biadolenie za Kubą (o nim za chwilę) całowanie i przytulanie babci... Dwa dowcipy na cały film to mało (Tusk i Kubica). Świetny Więckiewicz ratuje trochę ten przegadany, przeciągnięty i nieśmieszny film. W porówaniu do Vinci Machulski cofnął się w rozwoju i to o dobrą dekadę, szkoda. Kuba... rany grono filwebowców zachwyca się wrażliwym facetem, ok, tylko on przez cały film (w PRL) głównie się uśmiecha i spuszcza głowę zawstydzony) a tu nagle (na początku podskakuje do dwóch ziomków, jednemu od razu daje z basi i startuje na drugiego w obronie kolarza) wow supermen. Córka tej parki Florka to koszmar, gra beznadziejnie, niby bardzo mądrą i rozwiniętą córkę... tak, ale kwestie klepie jak dzieci z Na wspólnej lub z Klanu.
Wyborcza dała 4 gwiazdki, conajmniej o 2 za dużo. Pozdrawiam
nieprawda, byłem dziś na filmie i naprawde mi się podobał. Nie było to może arcydzieło ale można było się dobrze pośmiać, i widziałem że reszta sali też się dobrze bawiła. Co prawda nie wszystkie żarty były trafione, i zdażały się błędy techniczne ( np.: plastikowe okna w blokach, czy solaris w 1987 r.) ale naprawde można bylo sie pobawić.
A ja muszę się zgodzić z założycielem tematu - od początku widz wie jak historia się skończy, ale nie to byłoby najgorsze. Ostrowska jest naprawdę w tym filmie za głośna, za nadskakująca i za słodka
wg mnie pomysł był naprawdę przedni, zwłaszcza że Polacy lubią z PRL-u się śmiać, ale nie za wnikliwie była pokazana epoka (jedna tylko uwaga o tym, że jest wolność a jej nikt nie zauważa), ani nawet nie dostatecznie prześmiane siermiężne lata 80..
obejrzeć można, ale żałuję że poszłam na niego do kina.