Dobra, ten film niby nie ma być zgodny z mitologią ale nie mogę zrozumieć o co chodzi z tymi bogami. W tych ostatnich scenach, kiedy bogowie (których jest tylko pięciu?) walczą z tytanami i giną wszycy oprócz Zeusa (przynajmniej tak to rozumiem skoro on zawalił ten cały tartar wraz z zawartością czyli bogami i tytanami) wtedy Zeus zwiewa z Ateną (która nie żyje) i Tezeuszem na Olimp. I teraz tak: scena, w której jest syn Tezeusza - przedstawia przyszłość. Dzieciak ma wizję, w której niezliczona ilość bogów walczy z równie wielką ilością tytanów. Ale zaraz, czy bogów nie było tylko pięciu? Jeżeli było więcej to gdzie byli w czasie walki w tartarze? I czy tytani nie zginęli w tym tartarze? Jeżeli to są "nowi" bogowie to co wśród nich robili bogowie, którzy zginęli w tartarze, np. Posejdon? Ta scena przedstawia przyszłość, bo Tezeusz jest już bogiem. Jeżeli bogowie mogli powstać z martwych, to czemu Hefajstos tego nie zrobił i jaki ma sens ich zabicie? Może to głupie pytania, może czegoś nie ogarniam, jeżeli tak to niech ktoś mnie poprostu uświadomi.
bogow bylo na pewno wiecej niz 5, tytanow zreszta tez, to chyba mialo ukazacze prawdzwia wojna dopiero sie zacznie.
co do bogow to mysle ze nesmiertelni jednak cos znaczy i oni zmartwychwstali ;p
Było jasno powiedziane, że tytani i bogowie są nieśmiertelni, ale mogę się nawzajem zabijać. Czyli nici ze zmartwychwstania. Szczerze mówiąc, nie zauważyłem tam Posejdona, ale bogowie na pewno nie walczyli z tytanami w wizji tego chłopca. Przynajmniej nie z tak samo wyglądającymi.
Z resztą, ja do tego filmu podszedłem jak do luźnej, miłej rozrywki i pod tym kątem mi się spodobał. A z mitologią, to łączą go tylko imiona niektórych bohaterów.
Ja mam inne pytanie; Czemu ci bogowie to nieopierzone młokosy?? Przeważnie przedstawiani są jako postaci w podeszłym wieku. Więc czemu np.: Posejdon jest gładki jak nastolatek, Zeus ma tylko zarost jakby z rana?
Pomyśl odrobinkę, skoro bogowie byli nieśmiertelni to znaczy że się nie starzeli. Więc jak mogliby przypominać kogoś "w podeszłym wieku"?
Niby tak, ale troszkę mi to nie pasowało i wyrywało się się z standardowych ram ukazywania postaci bogów greckich.
No cóż, mogę powiedzieć tylko tyle, że autor miał własną wizję, jednym mogła się nie podobać innym wręcz odwrotnie. Dla mnie ważne w tym wszystkim jest, że została zachowana pewna logika. Bo jak nieśmiertelny bóg może przypominać staruszka? To jest nielogiczne. Logicznym natomiast jest, że będzie przypominać mężczyznę lub kobietę w kwiecie wieku.