Film gdzies sie od dawna przewijal przypadkowo, ale dopiero dzisiaj obejrzalem.
Moj komentarz nuda nie znaczy, ze jestem fanow filmow akcji bum bum, chociaz tutaj i tak sporo tego bylo.
Jakos wszystko to nie wywiera wrażenia, (nie na tyle zeby tego nie rozumiec intelektualnie) i stal sie przegmatwany.
Automatyczne ludziki w liczbie kilkunastu z karabinami maszynowymi nie sa w stanie zatrzymac wana. Losowy chemik z pistoletem strzela dwa razy i ubija jednego po drugim. Karabiny maszynowe maja o wiele lepszy zasieg, ale nie sa w stanie zastrzelic. Magazynek za magazynkiem, pekaja tylko szyby. Gosciu podrabiajacy rzeczy biega z karabinem maszynowym jak komandos, tak samo jak Cob. Pistolet z tlumikiem, snajperka z wszystkim radzi sobie lepiej niz Punisher.
Nie wiem poprostu meczylem sie ogladajac. Chcialem w polowie wylaczyc, no ale przeciez to jest zintelektualizowane. Przeciez gra Dicaprio przeciez... Dotrwalem na sile do konca. Brak jakichs wiekszych emocji w trakcie czy na koniec. Brak mysli czy wrazenia. Poprostu film to "nic ciekawego", ale zleca sie fani bo to sen bo to budynki przeskakuja w kilku wymiarach przeciez to "zakamarki umysłu". Mialo cos wyjsc, nie wyszlo, mialo zrobic wrazenie, a tylko wydali dużo na animacje komputerową. Ot ckliwe rozmowy, efekty komputerowe i strzelanie przez pół filmu (zwykli ludzie radzacy sobie z wojaczką niż grupa komandosów). Co do vana to byl ostrzeliwany przez grupy zolnierzy, kilka samochodów, uderzenie w barierke, wypadniecie z jezdni, koziołkowanie. Nasz chemik odpala auto (bez urazów) i jedzie jakby nigdy nic. Nasi bohaterowie (widzimy) fruwaja w powietrzu z unoszącą się kroplówką w powietrzu. Jak cobb stworzyl ta machine snów? Azjata z bronia dokonujacy przemyslowego szpiegostwa klika w telefonik, Cobb dostaje dziekci i film z radosna muzyka. A ten azjata i to co robi gitara? Jak to tam bylo, 50% koncernu elektrycznego świata? Setki miliardów? Biliony? Ale nie wysyła Cobowi i ekipie kulki zeby zatrzeć śladu. Wynajecie najemnikow czy platnych morderców nie wpisuje się w zamaly budzet miliardów. Eh.