Zdecydowanie NAJGORSZA produkcja Marvela, a oglądałam wszystkie. Naprawdę, ten film to strata czasu! Fabuła nudna i ma zupełnie inny charakter, niż reszta filmów MCU. Hulk jest jakiś taki inny i ma strasznie okrutny i zimny wygląd, zupełnie inny, niż w "Avengers". Edward Norton średnio go zagrał, tak jakby sam się nudził tym filmem, a Liv Tyler , którą uwielbiam za "Władcę Pierścieni" zagrała też bardzo słabo. Oczywiście to tylko moje zdanie :). Według mnie ten film to świetny lek nasenny, nie wiem jak wy, ale ja prawie przysnęłam moja siostra, z którą "Incredible Hulk" oglądałam pod koniec zaczęła chrapać.....