jego origin masz w wersji z 2003 , po co dwa razy to samo oglądać ? A Abomination do przystojniaków w komiksach też nie należał i wyglądał dobrze w filmie.

Czasem fajnie wrócić do perełek ;)

Ale tamten film nie jest częścią MCU więc w tym powinni wszystko rzetelnie przedstawić

Niestety, nie tylko, że jest najsłabszy, ale mnie on w ogóle nie pasuje do całej tej serii MCU, na którą na dziś składa się ponad 20 filmów.

Ten Hulk ma kilka poważnych wad i według mnie są nimi:

Nieodpowiednia obsada prawie każdej postaci. Ani Norton mi tu nie pasuje, ani Liv Tyler, ani ci źli. Co gorsza mam wrażenie, że gdyby Hulk'a zagrał Mark Ruffalo, grający jego postać we wszystkich kolejnych filmach, w których pojawiał się Hulk, to nie wiem, czy uratowałoby to ten film. Jedyne co, że przynajmniej od początku Hulk'a grałby ten sam aktor i jakoś by on trochę łączył ten film z całą serią. Bo to jest jedną z poważnych wad. Wszystkich pozostałych bohaterów, jak Iron Man, Kapitan, Wdowa, Thor itp. od początku grają te same osoby, tak szkoda, że tak samo nie jest z Hulkiem.

Ścieżka dźwiękowa... zwłaszcza na początku. Nie tylko, że przesadzona, to bardzo silnie kojarzy się z niektórymi filmami z lat '90 i zupełnie nie pasuje mi raz, że do filmu, który powstał w 2008, a dwa, że w ogóle filmu z serii MCU. Mam bowiem wrażenie, jakbym oglądał jakiś miszmasz Armageddonu,Twierdzy,
Bez twarzy, Bad Boys, Osaczonych, czy innych tego rodzaju skądinąd hitów.

Ale to co napisałem przy ścieżce dźwiękowej odniosę też w ogóle do całej reżyserii filmu, która trąci właśnie takimi hitami, jak wspomniałem powyżej i tym samym bardzo wyraźnie różni się od pozostałych tytułów MCU.

A jakby wszystkiego było mało, to niestety bardzo średnia fabuła, która poza warstwą prawie żadnej atrakcyjności, ogólnie słabo się wpisuje w to, co można obejrzeć w kolejnych filmach Marvela.

I tak jak bardzo lubię co jakiś czas ponownie oglądać wszystkie tytuły, które składają się na MCU, tak Incredible Hulk jako jedyny niestety nie zalicza się do powtórek i naprawdę szkoda, że nie udało się go nakręcić dużo lepiej, z inną obsadą, przede wszystkim z Markiem Ruffalo, no i też jeszcze bardziej przede wszystkim w klimacie pozostałych Marvel'owych produkcji.

Na koniec dodam, że mogę zrozumieć, że komuś ten Hulk się podoba, ale ja go oceniam, jako część MCU, do ktorej on po prostu nie pasuje.

film powstał w 2008 więc jakby stworzyli film od momentu przemiany albo dzieciństwa to ludzie by narzekali na powtarzanie tego samego w kółko (hulk z 2003 pokazywał początku)

przeciwnik odpychający bo zwie się ''abominacjia'' jest to przeciwnik hulka w komiksach

film jest przepełniony nawiązaniami do filmów o hulku z lat 80 i komiksów. zdecydowana większość osób które oceniają ten film niską notą to osoby które usłyszały że jest słaby i wyrobiły sobie zdanie przed filmem i osoby które nie wiedzą kim jest bruce banner czy nie zna jego historii

Po latach można powiedzieć że wartość tego filmu wzrosła ponieważ Marvel zdążył dokręcić już trochę gniotów jak Eternals, Far from Home czy She Hulk