Spodziewałem sie ze będzie inny od wersji Anga Lee,i był!Ta wersja jest ciekawsza od poprzedniej,ale pominięto to na co czekałem.Nie pokazano w spektakularny sposób jaki był początek Hulka,jak przypadkiem doszło do przemiany,tej pierwszej,niespodziewanej.To by dopełniło historię,dało jej początek...A tak akcja startuje już po wszystkim,wchodzimy w wydarzenia z marszu i patrzymy co będzie dalej...
Efekty dobre,nie rażą,a walka finałowa mocna.Jednak pozostaje niedosyt jak w wypadku Iron Mana.Niby akcja ciekawa,efekty doskonałe,ale parę momentów mocno naciąganych.Hulk po przemianie nie daje się kontrolować i jest wtedy groźny dla wszystkich.Nie można robić łzawego dramatu psychologicznego jak w rozczulającej scenie w jaskini.gdy Liv T.opiekuje się smutnym Hulkiem jak niesfornym maluchem,a on prawie ją rozumie,bo skoro jej słucha to po co armia i ta cała afera,po co próby zgładzenia go...
On ma NISZCZYĆ WSZYSTKO I WSZYSTKICH ,bo tylko taki Hulk może ciekawić,a nie popłakany smarkacz!Jak komiks to komiks.Ma być GROŹNIE I NIEBEZPIECZNIE!A nie familijnie,od tego są inne gatunki.
Ale film niezły!