PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=261650}

Incredible Hulk

The Incredible Hulk
2008
6,4 125 tys. ocen
6,4 10 1 125122
5,6 48 krytyków
Incredible Hulk
powrót do forum filmu Incredible Hulk

Pierwszy film z MCU, który miał być zaczątkiem całego uniwersum. Do końca nie wiedziano czy to wszystko się uda, dlatego film nadal ciągnie starą manierę blockbusterów komiksowych. Polega ona mniej więcej na tym,że wszystko jest proste jak budowa cepa. Historyjka wyjęta z pierwszego lepszego komiksu, powielana niejednokrotnie w każdym odcinku Incredible Hulk TAS - Banner szuka lekarstwa na Hulka, bo nie chce się w niego zmieniać, a generał Ross chce go złapać u wykorzystać jako broń. Do tego prosty, nieskomplikowany scenariusz, sceny akcji, które opierają się na niezwykłym przypadku (Banner skacze z helikoptera - a co! może się zmienię, a jak nie to przynajmniej sobie polatam!), papierowe postacie, toporne dylematy głównego bohatera, garstka nawiązań do innych filmów, które mają dopiero powstać i gwiazdy plączące się po drugim i trzecim planie, nie mające żadnego pozytywnego wpływu na produkcję, a wszystko popierane jest niezdrową ilością klisz i powtórzeń z innych filmów o superbohaterach.
Ogląda się dość zjadliwie, ale widać przepaść pomiędzy tym, co działo się w komiksach kiedyś, a tym, co dzieje się teraz.
Jeśli chodzi o MCU film gryzie się przede wszystkim z Kapitanem Ameryką i programem super żołnierzy - podobno wszystko, co stworzył kiedyś ojciec Starka i naziści zostało zniszczone, a tu okazuje się, że banner nad tym pracował i był to dodatek do wypadku z promieniami Gamma. Nie wiadomo jak próbki surowicy supersoldata przetrwały i nie jest to wyjaśniane.
Ponadto pojawia się Stark, który z racji,że pomaga wojsku i Tarczy, finansuje też dla nich broń - samochody z działkami dźwiękowymi to jego prezent. Ale jest to raczej easter egg dla spostrzegawczych, bo zobaczyć to można podczas napisów początkowych i to przez ułamki sekundy.
Dużo bardziej znaczące wejście ma w ostatniej scenie filmu, kiedy w barze rozmawia z generałem na temat programu super żołnierza i jego fiaska. Ponadto wspomina o formowaniu się grupy - chodzi tu o Avengersów. Nie ma to jednak większego sensu, bo generał razem z córką znikają z uniwersum na zawsze i nie mają żadnego udziału ani w historii Hulka, ani w historii Avengersów. Jest to raczej zapowiedź dalekich planów Marvela, które nie wiadomo czy wypalą.
Ciężki i niepewny początek MCU. Historia wręcz powinna być wyrzucona z uniwersum, bo z Hulka pozostał jedynie zamysł kontrolowania gniewu poprzez przebywanie na jakimś zadupiu. Wszystko inne się zmieniło lub nie zostało w ogóle powiedziane. Rodzina Ross praktycznie nie istnieje, Nortona zastąpił Ruffalo, żywy lub martwy Odrażający zapadł się pod ziemię. Hulk powinien dostać solowy film, robiony pod Avengers, bo wizja z Incredible jest zbyt niespójna i niepasująca do MCU. Teraz, gdy mają na to forsę powinni w to zainwestować, bo Banner to obecnie najbardziej pomijana postać Marvela. Niby ma dwa solo filmy, ale ani jeden, ani drugi nie wpisują się w żaden kanon.
Trudne początki, zjadliwe i da się to oglądać, ale balansuje to na granicy dziadostwa.