no właśnie...dużo widzę tutaj spekulacji co do kapitana ameryka...ale przecież musicie pamiętać że w oryginale stworzono go podczas II wojny a jego największym wrogiem był red skull (czy jak mu tam było)...wiec mieliby tak zmienić jego historie że go tworzy tony stark? ja wątpię. może co najwyżej "odnajdą" go gdzieś i przywrócą do życia xD
ja bym się bardziej zastanowił nad czymś innym...chyba mało osób zwróciło na tą scenę uwagę....chodzi mi o to kiedy nasz "mr blue" dostaje w głowę cios od "nowego hulka" i pada na ziemie a na jego ranę leje się krew z probówki (tak tak - krew hulka)...zauważyliście? powiększa mu się głowa...coś wam to przypomina? bo mnie tak....pamiętacie niejakiego Mandaryna? taaak to ona walczył z Hulkiem (i chyba nawet z iron-menem też). więc myślę że w nowym filmie zobaczymy mandaryna kontra iron-men i jego drużyna (zapewne razem z hulkiem).
a co Wy o tym myślicie?
Chodziło tutaj raczej o niejakiego Przywódcę (The Leader), a nie o Mandaryna. To właśnie Przywódca miał powiększoną głowę i walczył z Hulkiem. Swoją drogą jakoś nie wyobrażam sobie tego gościa w aktorskim filmie no ale pożyjemy zobaczymy.