że "Świątynia Zagłady" to najgorsza część Indiany Jonesa niech się wpisze! Jestem "1".
Nie wiem czy najgorsza, ale mnie najmniej przypadła do gustu. Przede wszystkim dlatego, że w tej części są aż dwie irytujące postaci.
O pierwszą nie pytam bo wiem o kogo chodzi, ale kto jest drugą ? Chyba nie Mola Ram :o
No pierwsza własnie jest piosenkarka. A dzieciak był spoko zwłaszcza scena jak w dżungli grali w karty i się tłumaczył przed Indianą "NIe gram z tobą bo jeszcze zostane nędzarzem. Ja oszukuje mało a Ty dużo" :P
Piosenkarka, czyli Kate Capshaw to zona Spielberga, rezysera filmu... i wszystko jasne juz powinno byc dla Was.
Jest drobny zgrzyt - Spielberg ożenił się z Kate Capshaw dopiero po Świątyni Zagłady w roku 1991. Na planie "Świątyni" uczucie między nimi dopiero rozkwitło.
Dzieki za update, ale moze juz cos iskrzylo wczesniej, przed realizacja? kto wie?