no pewnie, lepiej jakby Indiana Jones zagrał np: di Caprio.... prosze cie, są filmy tzw kultowe, które kojarzą się z jedną gębą. I których saga skończy się ze śmiercią danego aktora.
Indiana Jones zawsze grał i będzie grał Harrison Ford.
No nie zawsze, choćby serial "Kroniki młodego Indiana Jonesa", czy wstawka z młodym Indianą na początku 3. Choć faktycznie, jeśli mieli by zrobić kolejny film pełnometrażowy, musi tam być Ford.
Z tym nie ma problemu. Shia LaBeouf może go zastąpić w większości bardziej wymagających akcji, a stary Indiana odegra rolę podobną do Sean Connery z "Indiana Jones i ostatnia krucjata" i po kłopocie.
Też tak uważam! Moim zdaniem saga powinna się skończyć na "Ostatniej Krucjacie". Już w "Królestwie" Ford był za stary. Jednak z całym szacunkiem jest on dobrym aktorem, ale powinien odpuścić sobie Jonesa!
Jak by nie patrzeć to wypił napój z świętego Grala w "Ostatniej Krucjacie", więc ma jeszcze trochę filmów przed sobą zanim padnie :)
Jakby nie patrzeć Henry Jones Sr też napił się ze Świętgo Graala, co nie przeszkodziło mu w przejściu na tamten świat na potrzeby części 4.
Chuck Norris grał ostatnio w "Niezniszczalnych 2" i nieźle mu wychodziło, mimo tego że ma 72 lata :D
Chuck grał krótki epizod, w którym tylko chodzi i strzela. Jak wymyślą, że stary Jones znowu będzie się bujał na lianie i wszystkim czego się chwyci oraz spuszczał manto złym chłopcom, to rzeczywiście wyjdzie to słabo.
Oby tego nie nakręcili, ani z Fordem, a zwłaszcza z nikim innym, bo już wystarczy że Bonda gra co 3 filmy ktoś inny.