PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=527837}

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Indiana Jones and the Dial of Destiny
2023
6,5 49 tys. ocen
6,5 10 1 49309
6,2 76 krytyków
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia
powrót do forum filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Tak to można nazwać. Ani widu ani słychu jakiejkolwiek informacji na ten temat. Czyli PROJEKT MARTWY.

ocenił(a) film na 7
Tatar

Dzięki komu, dzięki Lucas'owi i jego obecnemu myśleniu. Trzeba zmienić osobę odpowiedzialną za scenariusz i pomysły, bo Lucas przegina, za długo to trwa!!

LordWieslaw55

To nierealne. Aczkolwiek Harrison musi naprawdę lubić postać Indiany, skoro zgodizł się go zagrać po latach. Hana Solo juz tak nie lubił.

Tatar

Niestety, na razie tak to wygląda. Oby coś się ruszyło. A jeśli już naprawdę NIC się nie ruszy, to niech chociaż nie trzymają nas w niepewności! ;)

aviatorka

Przyznam, że chętnie bym obejrzął kolejnego "Indianę". Ale teraz widzę, że przeważyła krytyczna opinia o ostatnim filmie. Po ostanich kilku tygodniach, odszedłem do wniosku, że jednak Spielberg zrezygnował. Tym bardziej, że Harrison Ford nie jest już młodzieniaszkiem. NIe może więc to byc ten sam Indiana co dawniej.

ocenił(a) film na 7
Tatar

Spielberg nie zrezygnował, tylko błędem jest to, że pomysł na scenariusz powierzył Lucasowi, który jasna rzecz dochodzi do rzeczy, ale za późno.

Tatar

Również z chęcią obejrzałabym kolejną część przygód Indy'ego. Dobrze byłoby, gdyby ostatnia część nawiązywała klimatem do tych z lat 80. (chociaż wiem, że H.Ford młody już nie jest, więc choćby z tego względu kręcenie IJ5 jest nieco wyzwaniem) i gdyby było to pewne podsumowanie całej serii; takie naprawdę PORZĄDNE zakończenie. :)

aviatorka

Nawiązanie tak, ale już raczej nie w klimacie filmów lat osiemdziesiątych. A teraz, to trzeba w scenariuszu myśleć nie tylko o Indym, ale i o jego rodzince.
Tak w ogóle szkoda, że nie zrobili kontynuacji gwiezdnej sagi, zamiast tych prequeli. Luke Skywalker, Han Solo i księżniczka Leia po latach...

Tatar

Niestety słyszałam swego czasu doniesienia, jakoby w piątej części to syn Indy'ego miałby być główną postacią. Mi ten pomysł zdecydowanie się nie podoba. Uważam, że jeśli film ma się nazywać "Indiana Jones i (...)", to głównym bohaterem ma być właśnie ON a nie jego syn czy ktokolwiek inny. Inna sprawa, że rzeczywiście - po zabiegach z części czwartej chyba wypadałoby pozostać w konwencji, tzn wprowadzić jakieś 'wątki rodzinne' (że tak to ujmę).

Odnośnie Star Wars nie wypowiem się, ponieważ niestety nie oglądałam tej sagi (sic!), ale oczywiście zamierzam jak najszybciej nadrobić te zaległości. :)

aviatorka

Jezeli to Mutt miałby być głównym bohaterem, to musiałoby nastpaić jakieś przekazanie pałeczki. Jak pamiętamy z czwartej części, Indy wyrwał synowi z ręki swój kapelusz.
A co do gwiezdnej sagi, to filmowa kontynuacja już nie powstanie, ale napisano multum książek o tym. Jakby ktoś jednak chciał pisać scenariusz, miałby z czego czerpać garściami. Zdradzę tylko, że po zwycięstwie Rebeliantów, życie naszych bohateów nie było takie sielankowe, jakbyśmy my i oni tego chcieli...

ocenił(a) film na 7
Tatar

Mógłby powstać film na podstawie gry "Star Wars: The Force Unleashed" osadzony pomiędzy III a IV Epizodem, o uczniu Darth Vadera. Było by to całkiem ciekawe :)

LordWieslaw55

Midquel? Raczej nie... Ciekawsze byłyby dzieje bohaterów sagi ileś lat po zwycięstwie. Problemy galaktyki przeplatane z relacjami w rodzinie: sławni i nadal działający rodzice a ich dzieci, próbujące wyrwać się spod ich cienia...

Tatar

"Jezeli to Mutt miałby być głównym bohaterem, to musiałoby nastpaić jakieś przekazanie pałeczki. Jak pamiętamy z czwartej części, Indy wyrwał synowi z ręki swój kapelusz. " - zgadzam się z Tobą; ja ten gest interpretuję jako wyraz Indy'ego, że PRAWDZIWY Indiana Jones jest tylko JEDEN. :) I się z tym całkowicie zgadzam! :)

aviatorka

Można to intepretować również jako sygnał, że to jeszcze nie koniec przygód Indiany Jonesa. Ale już bez obecności żony i syna się nie obędzie.

Tatar

A niech już będzie i żona i syn, byleby jeszcze powstałą choć jedna część przygód mojej ulubionej postaci! :)

aviatorka

Czy on już nie jest na to za stary? W końcu on ma swoje lata. Tak w ogóle szkoda, że Harrison tak nie lubił Hana Solo...

Tatar

Myślę, że gdyby czuł, że zupełnie nie podoła wyzwaniu, to odmówiłby współpracy. :) Sympatia do postaci to jedno, a ocena realnych możliwości to drugie. Także myślę, że dałby radę.

aviatorka

Ale on już ma prawie siedemdziesiąt lat!

Tatar

Owszem. Ale wiesz... siedemdziesiąt lat nie zawsze oznacza to samo; niektórzy ludzie pomimo wieku zachowują sprawność fizyczną. Moje przekonanie, że H.Ford poradziłby sobie w roli Indy'ego opieram na tym, że w czwartej części radził sobie - w mojej ocenie - doskonale, nawet pomimo niemłodego już przecież organizmu.
Poza tym - któż jest w stanie lepiej ocenić (czy sobie poradzi), niż ON SAM? Chyba on wie, jak się czuje? ;) Myślę, że gdyby wiedział, że nie podoła wyzwaniu, nie zgodziłby się na kolejną część.

aviatorka

Skoro w wieku ponad sześćdziesiąciu lat zagrał Indy'ego po raz czwarty, to znaczy że musi bardzo lubić tę postać. Hana Solo to on chciał nawet zabić.

Tatar

Fakt, oglądałam dużo wywiadów i w którymś rzeczywiście powiedział, że szkoda że nie uśmiercono Hana Solo.
A że lubi postać Indy'ego - nie dziwię się. Zresztą może dzięki temu postać ta ma w sobie tyle uroku - Harrison zagrał tę rolę z prawdziwą pasją! :)

aviatorka

To prawda. Skoro po dwudziestu latach wrócono do kontynuacji Indiany, to szkoda, że nie zrobiono kontynuacji gwiezdnej sagi, zamiast tych prequeli. Chętnie bym zobaczył bohaterów galaktyki po latach, w zupełnie nowej sytuacji i nowych rolach.

Tatar

A jeszcze inna rzecz mnie zastanowiła - na jakiej podstawie na filmwebie jest napisane, że IJ5 miałby rzekomo wyjść w 2012? :P Szukałam duuużo czasu i nie znalazłam ku temu żadnej przesłanki.

aviatorka

Bo już nie będzie IJ5. Chyba, że traktuja to jako top secret.

Tatar

Niestety prawdopodobnie masz rację...

aviatorka

Tak to pojawiało by się cusik informacji. A tak to widać, że Spielberg wziął sobie głosy krytycznych recenzentów do serca.

Tatar

No właśnie to mnie martwi. Projekt niby zapowiedziany, a nic się w tej kwestii nie dzieje.

aviatorka

To nie pierwszy taki zapowiedziany projekt. W Hollywood zapowiada się kontynuacje jeszcze przed premierą filmu-punktu wyjścia. Szczególnie dotyczy to filmow będących ekranizacjami książek, będących częściami jakiegoś cyklu powieściowego. Na przykład "Eragon": film kompletna szmira, ale książka pierwsza część cyklu powieści.
Tak więc, gdyby w 1977 przeważyły krytyczne opinie, nie byłoby wielu filmów z kultowymi postaciami: Hanem Solo i Indianą Jonesem.

Tatar

Szkoda, że właśnie są zapowiadane kontynuacje projektów, a tak naprawdę film może nigdy nie ujrzeć światła dziennego.

aviatorka

Niestety.

ocenił(a) film na 7
Tatar

Spytaj Lucasa, a on cie w konia i tak zrobi.

LordWieslaw55

Więcej przygód Jonesa już nie wymyśli.

Tatar

i bardzo dobrze, uwielbiałem starą trylogię o naszym archeologu. Jednak biorąc pod uwagę jak zgwałcili Indiego w części czwartej to bardzo dobrze że piąta niepowstanie.

Tatar

Może nie tyle martwy, co dopiero zaczęty.
http://film.wp.pl/id,124150,title,Indiana-Jones-5-Archeolog-jeszcze-nie-wie-czeg o-szukac,wiadomosc.html?ticaid=1d91c

trzynastozgloskowiec

Lucas wielokrotnie zmieniał plany co do swoich scenariuszy. Myślę, że i tym razem nie wymyśli niczego wciągającego. Skoro jeszcze nie obmyślił głownego motywu scenariusza, to znaczy że sam scenariusz w ogole nie wyszedł poza ramy teoretycznych założeń. Pewnie w koncu uzna, że nie ma pomysłu...