Indiana Jones 4 to by było (może nie idealne) zakończenie sagi pod względem chronologii lat.
Niech archeologiem będzie ktoś młodszy i niech akcja znowu się dzieje w okolicach II wojny. Bo nie
chcę po raz 2 oglądać jak ktoś bije tego już nieco starszego Forda.
Dokładnie. Już wprowadzili na siłę w 4 części Shia LaBeouf, który wg mnie wypadł kiepsko. Nie pasował do klimatu filmu. Wolę starego Forda, niż młodych bezpłciowych.