Wydaje mi się, że to limit czasowy możliwości oglądania filmu dla inteligentnego człowieka.
Na jakiej podstawie go wsadzili?
"Nie chcę tego robić...
Wysyłam, do zobaczenia!"
Nie mogę go ocenić bo dałbym 3-5. Nie mogli nie robić z syna ofiary i pociągnąć tak samo akcję? Byłoby milion razy lepiej, można by było obejrzeć ten film.
Przemęczę się ale nie dam więcej niż 5 ze względu na idiotyczną fabułę. Pokazali w 100% czystego chłopaka którego chcą wsadzić do więzienia nie mając ŻADNYCH dowodów.
W dalszej części filmu, trochę dalej niż po 15 min syn sam przyznaje się, że mógł nie odbierać tej paczki, mógł powiedzieć, że to zły adres a jednak odebrał a wiedział co w niej jest. Zresztą i bez tego nie widzę tu żadnego idiotyzmu. Odbiera paczkę, wiedząc, że są w niej prochy, dla policji i sądu to dowód. Nikt nie osądza za to czego nie chciał zrobić. Dałem 7 a zasługuje na 7.5!
Dokładnie dobrze że przetłumaczyłeś to temu kolesiowi nad tobą bo miał błędne i durne argumenty.
To jeszcze mi mógłbyś coś wytłumaczyć. Reasumując, syn odbiera prochy na oko jakieś 5 tysięcy dropsów i mówi, że nie chciał sprzedawać tylko chciał spróbować z dziewczyną...aha...czyli zjedli by po jednym albo po dwa i resztę by wyrzucił tak? Dla mnie nic innego jak bezsens, sorry I'm out
tak, też mnie to dziwi, dlatego jednak policji i sądu nie przekonał i został skazany. Nie zdarzyło Ci się kiedyś w życiu być ... niezdecydowanym? Gdyby scenarzyści w filmach chcieliby realnie oddać dylematy sprawców przestępstw, to wyszłaby epopeja, przy której Moda na sukces to miniserial.
niby jakimi argumentami miałby ich przekonać, że taka ilość jest do własnego użytku? nie chce też przesadzać bo to w sumie bzdet jeśli chodzi o całokształt fabuły jednak sądzę, że mogli zrezygnować z takiego głupiego tłumaczenia bo nie wiem jak reszcie osób które oglądnęły film ale mi co najmniej psuje smak ten brak logiki, pozdrawiam :)
brak logiki to w prawie normalna rzecz. na koniec piszę że za narkotyki skazują na dłużej niż za morderstwo czy gwałt. To jest NA FAKTACH. nie mogli sobie zmieniać fabuły.
Przecież było wyjaśnione że to od niego odbierze. Mówił mu że może sobie skorzystać i spróbować. Chodziło o to że przy odbiorze jakas tam kase za fatygę dostaje
Masz racje film zasługuje na 7.5 ale niestety szkoda ze nie można dawac "połówek" a tylko pełne...już wiele takich filmów oceniałem ze chciałem dać np. 6.5 a tu nie można i wtedy jest problem:)
Dzięki. Tym bardziej, że ocena słowna jest często "zawyżona" lub "zaniżona" w stosunku do ... średniej. Np. filmy o średniej pow. 6 (poniżej 7) maja status "dobrych".
Miło poznać, Tomasz.
Od dzisiaj jak ktoś mnie wkurzy będę mu wysyłał tablety i dawał cynk na policję.
Nie chciał tego robić, koledze mówił, żeby mu NIE WYSYŁAŁ, NIGDY wcześniej nie handlował, NIKOMU nie chciał nic sprzedać. Tylko odebrał, nie mając 100% pewności. To mogły być ciuchy dla mamy.
Oglądałem cały, dobrze, że mam strzałkę w prawo działającą :)
Wystarczy czytać ze zrozumieniem.
Daj mi swój adres, wrobię Cię w dealerkę trollu :)
Wszyscy nie ogarniacie, że mogli nie robić z chłopaka takiej ofiary i by się kupy trzymało?
Mógł przez telefon powiedzieć, że może spróbować, kasa się przyda... I nie miałbym nic do zarzucenia, śmiało dałbym 6.
Ale on powiedział, że NIE CHCE.
Zrobili z niego zupełnie niewinną ofiarę tylko po to, żeby grać na emocjach trolli. Jak widać udało się.
Skończył mi się czas na oglądanie, trollu, a nie chcę znowu kasy tracić :)
Nie powiedziałem nigdzie, że to nie jest oparte na faktach. Chłopak zachował się jakby każdy z nas się zachował, gadał z kumplem i kazał mu NIE WYSYŁAĆ, powiedział, że NIE BĘDZIE SPRZEDAWAŁ, DENERWOWAŁ SIĘ przy odbiorze paczki, a później oskarżyli go o HANDEL a nie o CHĘĆ HANDLU czy PRÓBĘ HANDLU mimo, że nawet NIE CHCIAŁ HANDLOWAĆ. Co lepsze nikt nie skupił się na obaleniu oskarżenia o HANDEL, DO KTÓREGO NIE DOSZŁO, tylko na wsypaniu kumpli.
A wystarczyłoby dla mnie, żeby nie robili z niego TAKIEJ ofiary, mógł powiedzieć przez telefon "SPRÓBUJMY, WYŚLIJ MI TO I ZOBACZYMY CO DA SIĘ ZROBIĆ".
Słowa kluczowe wielkimi literami, jak ogarniesz to się zastanów nad tym i wtedy, trollu, odpisz :)
Btw. "Na faktach" znaczy, że prawo umożliwiające zmniejszenie wyroku za HANDEL NARKOTYKAMI, lub POSIADANIE ILOŚCI UMOŻLIWIAJĄCYCH HANDEL (samo odebrania paczki nie jest żadnym dowodem, mógł po odebraniu zgłosić się na policję - nie poniósł by żadnych konsekwencji, jedynie szukaliby nadawcy) w skutek wydania innych, obowiązuje w stanach.
Poczytałbyś trochę trollu zanim obrażasz innych.
Ja wiem, że w wielu innych, wyżej przeze mnie ocenionych filmach również są mocne niedociągnięcia mające umożliwić granie na emocjach (a małe trolle szybko dają ponieść się emocjom :) ) ale tutaj mnie to po prostu wyjątkowo boli bo nie ma prawa bytu a film reklamują właśnie jako oparty "na faktach".
Pozdro
masz problem czlowieczku bo juz skonczylem edukacje sam pewnie chodzisz do gimnazjum i uwazasz sie za lepszego od innych
Przecież wyraźnie w filmie jest zaznaczone, że ten koleś który mu to wysłał powiedział, że to na handel. I, że Jason miał to dalej sprzedawać.
Panowie przecież na początku było mówione, że on te dragi ma przechować tylko przez jeden
dzień może dwa, "ewentualnie" mogą z tego skorzystać bo Amanda była podobno chętna.
Obejrzyjcie sam początek filmu jeszcze raz..
Witam w realnym świecie gdzie z każdego człowieka da się zrobić przestępce. Była to prowokacja policyjna, dowodem była paczka dragów którą miał przy sobie. tyle w temacie. Mi mało realna wydaje się końcówka filmu. W końcu każdy wię że tak fajnie by się to nie skończyło...
Chyba nie oglądałeś filmu. Dowodem było to, że odebrał paczkę z narkotykami. Gdyby powiedział, że to nie do niego, pomyłka nic by mu nie zrobili. Paczka plus zeznania kumpla go obciążały.
Kupujesz telefon na allegro, czekasz na paczuszke, przychodzi kurier, odiberasz paczuszke, okazuje sie ze to jednak nie telefon tylko dragi, w tej samej sekundzie puka policja do drzwi, trafiasz na 10 lat do paki, ARE U F.U.C.K.I.N. KIDDING ME? H.U.J. NIE FILOZOF JESTES XD Nie wierzę że nikt nie kuma o co chodzi t0m3kowi. Mimo to, film ok, trzyma w napięciu.
Wielu się zdaje, że racja stoi po ich stronie, ale w końcu, ktoś napisał coś, co naprawdę ma sens.
Od początku, do końca.