Całkiem przyzwoite kino, nawet Johnson starał się jak mógł, co prawda przy Berthnalu wypada blado to i tak na plus. Sarandon od razu widać wysoki poziom, szkoda że Pepper jakis taki sztywny w tej roli był. No i oczywiście nieśmiertelny Omar:D
Fabuła prosta ale scenariusz dobrze napisany, bez jakichś nieprawdopodobnych wyczynów.
Do tego Johnson obity przez kilku chłystków:d nie do pomyślenia w filmach z nim.
Daje 7/10 na zachętę.