PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375629}
8,0 427 tys. ocen
8,0 10 1 426749
6,7 97 krytyków
Interstellar
powrót do forum filmu Interstellar

dno

ocenił(a) film na 1

Może zacznę od tego, że jestem fanem s-f i byłem właśnie w kinie na tej zaczerpniętej z dna
rozpaczy, przewidywalnie nudnej i patologicznie wyreżyserowanej szmirze. Żeby opisać katusze
jakie przeżywałem na ponad 3 godzinnym seansie wymienię w kilku punktach czym ta
"produkcja" zasługuje na filmowy niebyt:
# kopniakiem w mordę widza zostaje mi tylko nazwanie poziomu logiki w tym "dziele". Pomijając
tak debilne sytuacje jak omawianie przez fizyków (kwantowych), wysłanych na misję gdzieś w
kosmos, skoków hiper-przestrzennych na przykładzie nieśmiertelnej zgiętej kartki czy
dowiadywanie się o nazwie czarnej dziury do której lecieli przez lata, pod koniec misji, to widz
będzie też uraczony informacją, że przejście przez horyzont zdarzeń to kwestia zaciśnięcia
zębów i teatralnego darcia ryja, że łatwiej przesłać komunikat przez galaktykę niż na planetę z jej
orbity, a komunikacja w stronę Ziemi działa tylko z początku bo potem nie bo nie.
Ilość niekonsekwencji i obezwładniających absurdów jest niekończąca się. Nie chcę pisać o
wszystkich by nie spoilerować.
# nuda, dłużyzna i schemat. Ten film jest jak przysłowiowe flaki z olejem. Całość można
przedstawić w 15 min bez straty dla fabuły. Nudniejszy jest chyba tylko "Siedemnaście mgnień
wiosny"
# Anne Jacqueline Hathaway - za każdym razem kiedy w kadrze pojawiała się jej
pretensjonalna, pyskata, zarozumiała gęba miałem ochotę wyjść z kina.
# przesłanie - nie ma żadnego przesłania bo wszystko niszczy "logika rozmyta" wykastrowanego
ćwierć-intelektualisty po niedoczytanej lekturze "Krótkiej historii czasu" Hawkinga.
# naiwność, rozczulenie i patos na poziomie kiepskiej familiady czy bożonarodzeniowej
powieści o spadających płatkach śniegu.

Ostrzegam wszystkich, którym szkoda 3 godzin, pieniędzy na bilet i nerwów! To nie jest film, który
zatrzyma was klimatem, wzbudzi sympatię do bohaterów czy zostawi w was jakieś
pytania/rozmyślania. Czuję się w obowiązku by was przed tym ostrzec. Film jest bardzo kiepski.

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Film to nie tylko fabula. Za same zdjecia, dzwiek, efekty specjalne i muzyke, ktora niedlugo sie ukaze, nalezy sie co najmniej 4! W filmach Nolana przynajmniej widac, ze pieniadze sie nie zmarnowaly. Efekty specjalne byly niesamowite. Mathew jak i Anne tez byli swietni. Rezyseria, scenariusz rowniez. Ja uwazam, ze film nie jest przewidywalny. Powiesz mi, ze od razu wiedziales kto jest duchem i co sie stanie w czarnej dziurze? Mysle, ze gdyby Tobie dac papier, olowek i powierzyc duza sume pieniedzy powstaloby Kac Wawa 2. Ja film oceniam na 10 :)

ocenił(a) film na 6
adami143

Michael Caine - aktor, naukowiec , pluca i pomyslodawca calej ekspedycji naprawde ma 81 lat , niech w filmie bedzie 70 letnim naukowcem. Pytanie - czy Nolan nie mial pieniedzy aby owego bohatera postarzec wizualnie ???!!!! Do cholery , widzimy go po 23 latach ziemskich a on wyglada jak na poczatku , jest wielka roznica miedzy 70 a 93 lata , posadzenie go na wozku inwalidzkim nie sprawi ze bedzie wydawal sie starszy. Tak to jest kiedy autor bardziej skupia sie by pokazac Czarna Dziure , ktorej nikt wygladu nie zna niz zadbac o to by bohaterowie byli choc odrobine autentyczni. Przeciez jego corka tez mogla byc mala dziewczynka po 23 latach nie ? co to za roznica. Takich bezsensow w tym filmie jest co niemiara. Jako widowisko jest ok ale fabularnie to to jest zenada.

ocenił(a) film na 1
adami143

Możesz mi powiedzieć jakie tam były "niesamowite efekty specjalne"? Bo chyba przespałem ten moment. Zachwyt nad efektami w wypadku tego filmu to spore nadużycie i brak szacunku do filmów, które je akurat mają. Pamiętać należy, że efekty są oceniane w dziedzinie czasowej - to co było 5 lat temu "niesamowite" dziś już nie jest.

ocenił(a) film na 5
PanRezyser

A Prometeuszowi to aż 6 dałeś.

ocenił(a) film na 10
HUtH

Haha. Prawdziwy znawca filmowy :)

ocenił(a) film na 5
adami143

Przepraszam, ale ty się śmiejesz z tego, że on dał aż 6 prometeuszowi, czy że dał mu tylko 6?

ocenił(a) film na 10
HUtH

Ze az 6 przy jego toku rozumowania.

ocenił(a) film na 1
adami143

Fakt - miałem gorszy dzień chyba, że aż 6 mu dałem. Ten film to zmarnowana szansa na hit.

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

O teraz się kolega zreflektował :)

ocenił(a) film na 3
PanRezyser

Nie prawda, był fajny, miał klimat i był ciekawy.

ocenił(a) film na 10
HUtH

A Czarnobylowi 9

PanRezyser

Stek bzdur wynikających albo z niezrozumienia, albo z mało uważnego oglądania filmu.

"omawianie przez fizyków (kwantowych), wysłanych na misję gdzieś w
kosmos, skoków hiper-przestrzennych na przykładzie nieśmiertelnej zgiętej kartki"
Po pierwsze ta scena jest wyjaśnieniem czemu wejście do tunelu jest kulą, a kartka jest jedynie ilustracją tego jak to zawsze jest pokazywane. Poza tym to nie fizycy kwantowi sobie wyjaśniają, tylko fizyk wyjaśnia pilotowi/inżynierowi dlaczego właśnie wejście do tunelu jest kulą. To też swego rodzaju hołd dla wszystkich filmów gdzie ten motyw występuje.

"czy dowiadywanie się o nazwie czarnej dziury do której lecieli przez lata, pod koniec misji"
Nazwa czarnej dziury pada przy wyborze planety na którą mają lecieć zaraz po przeleceniu przez tunel (pomijając rutynowy wręcz lot do tunelu gdzie więcej spali niż rozmawiali). Choćbym nie wiem jak się gimnastykował, nie nazwał bym tego końcem misji.

"widz będzie też uraczony informacją, że przejście przez horyzont zdarzeń to kwestia zaciśnięcia
zębów i teatralnego darcia ryja"
To już jest akurat czysta wizja reżysera. Wbrew jednak temu co Ci się wydaje, autorytety zajmujące się czarnymi dziurami uważają, że nie zawsze przy przejściu przez horyzont zdarzeń musi nastąpić spagettyfikacja. Odsyłam do pojęcia supermasywnej czarnej dziury, chociaż rozpatrywanie tego nie ma najmniejszego sensu gdyż na dzień dzisiejszy nie wiemy co się dzieje podczas ani po przekroczeniu horyzontu zdarzeń.

"że łatwiej przesłać komunikat przez galaktykę niż na planetę z jej orbity"
Tego wątku to już wcale ni kojarzę.

"komunikacja w stronę Ziemi działa tylko z początku bo potem nie bo nie"
Komunikacja w stronę Ziemi działa tylko przed przejściem przez tunel. Jest taka scena w której profesor Brand wyjaśnia że jest wiele czynników dlaczego komunikacja nie działa. Być może tunel jest jednokierunkowy, może to kwestia zakłóceń. Zresztą nie jest to aż tak bardzo istotne moim zdaniem, bo brak komunikacji z Ziemią wpływa tylko i wyłącznie na warstwę dramatyczną filmu.

" Anne Jacqueline Hathaway - za każdym razem kiedy w kadrze pojawiała się jej pretensjonalna, pyskata, zarozumiała gęba miałem ochotę wyjść z kina. "
Zakładam że uczęszczałeś do szkoły podstawowej? Tam w pierwszej klasie uczyli czytać. Jak byś przeczytał obsadę przed pójściem do kina być może rozczarowanie było by mniejsze. Ja się nie pcham na filmy z Jodie Foster bo wiem, że nie zcierpię samego jej widoku (chociaż czasem mogę przymknąć na to oko jak w Kontakcie i chociaż wiem, że niektórzy uważają ją za dobrą aktorkę - ja jej zwyczajnie nie trawię). To jest podstawowa logika z jakiej powinieneś skorzystać.

" przesłanie - nie ma żadnego przesłania bo wszystko niszczy "logika rozmyta" wykastrowanego ćwierć-intelektualisty po niedoczytanej lekturze "Krótkiej historii czasu" Hawkinga."
Missed. Przesłaniami tego filmu można by obdzielić chyba ze trzy inne.

"To nie jest film, który zatrzyma was klimatem, wzbudzi sympatię do bohaterów czy zostawi w was jakieś pytania/rozmyślania."
Mów za siebie. Jak widać przeważają jednak ludzie, którym się ten film podobał. A to znaczy że statystycznie jest większa szansa że film się spodoba niż że się nie spodoba. To że Tobie się nie podobał - trudno, nie każdemu musi.

Ale jak już się wypowiadasz na jakiś temat to się przyłóż do tego bo inaczej możesz się ośmieszyć.

ocenił(a) film na 9
maddox84

Jako że wszystko już zostało powiedziane, to wyrażę jedynie słowa poparcia dla tej odpowiedzi. Cóż nie każdemu musi się film spodobać. Ba nie każdy da radę go zrozumieć. To tak jak by poszła osoba na wykład akademicki z fizyki. Jedna uzna go za świetny, rewelacyjny, a druga będzie odradzała bo strasznie nudny i pełen bzdur, bo tak przecież być nie może.

ocenił(a) film na 1
maddox84

"Po pierwsze ta scena jest wyjaśnieniem czemu wejście do tunelu jest kulą, a kartka jest jedynie ..."

Zastanów się - załoga przygotowuje się do misji - dniami/tygodniami/miesiącami. W jej skład wchodzą naukowcy/fizycy/kosmonauci, którzy rozwiązują równania fizyki kwantowej w myślach/na co dzień, a ten debil tłumaczy drugiemu debilowi na czym polega zakrzywienie 3-wymiarowej przestrzeni? Pomijam już fakt, że taki tunel pewnie by nie działał, ze względu na zbyt duże spowolnienie czasu w miejscu zagięcia. Takie ukłony w stronę widza były w tym filmie zrobione nieumiejętnie.


"Nazwa czarnej dziury pada przy wyborze planety na którą mają lecieć..."

Znowu to samo! Kolesie przygotowują się do misji,a ten debil dowiaduje się po całych dniach/tygodniach/miesiącach o nazwie najważniejszego obiektu na ich drodze.


"To już jest akurat czysta wizja reżysera. Wbrew jednak temu co Ci się wydaje, autorytety zajmujące się czarnymi dziurami uważają, że nie zawsze przy przejściu przez horyzont zdarzeń musi nastąpić spagettyfikacja.."

Tak samo mało prawdopodobne jak to, że gdy spadniesz z 10 piętra to nie będziesz miał własnych kolan w du**.


"..łatwiej przesłać komunikat przez galaktykę niż na planetę z jej orbity Tego wątku to już wcale ni kojarzę."
"Komunikacja w stronę Ziemi działa tylko przed przejściem przez tunel. Jest taka scena w której profesor Brand wyjaśnia że jest wiele czynników dlaczego komunikacja nie działa..."

Komunikacja z czekającym 23 lata murzynem z orbity była nie do wykonania? Nawet jeśli zakrzywienie przestrzeni (?) spowalniało czas na planecie to sygnał z pewnością wydostałby się z niej szybciej. Jeśli komunikacja nie działa przez tunel w kierunku Ziemi ale obraz galaktyk po drugiej stronie już tak bardzo naciągane..


"Zakładam że uczęszczałeś do szkoły podstawowej?"

Ja natomiast zakładam, że lubiłeś chodzić do zawodówki.


"..Jodie Foster bo wiem, że nie zcierpię samego jej widoku.."

To przynajmniej się tu zgadzamy. Foster i ta cała Hathaway są tak samo irytujące.


"Missed. Przesłaniami tego filmu można by obdzielić chyba ze trzy inne."

Przesłanie może być najwyżej takie, że scenarzysta jak pisał scenariusz to miał w domu regał z książkami i postanowił wykorzystać ten element bo nic mu do łba nie przychodziło.


"Mów za siebie. Jak widać przeważają jednak ludzie, którym się ten film podobał. A to znaczy że statystycznie jest większa szansa że film się spodoba niż że się nie spodoba. To że Tobie się nie podobał - trudno, nie każdemu musi."

A to, że się tobie podobał - trudno nie każdy ma dobry gust.


"Ale jak już się wypowiadasz na jakiś temat to się przyłóż do tego bo inaczej możesz się ośmieszyć."

To, że napiszesz komuś, że się może ośmieszyć nic jeszcze nie oznacza. W mojej ocenie broniąc zapalczywie tego popkulturowego gniota o nikłej wartości sam się ośmieszasz. Co najmniej jakby ten film to była jakaś ponad dziejowa powieść o ludzkiej kondycji i targanej samotnością tułaczce przez życie. Choć dobre s-f w zasadzie o tym zawsze mówiły.

PanRezyser

"Zakładam że uczęszczałeś do szkoły podstawowej?"

"Ja natomiast zakładam, że lubiłeś chodzić do zawodówki."

Poczucie humoru ustawione na 90%, zmniejsz do 70 :)
Podoba mi się Twoja "obrona" i spostrzeżenia nt filmu, choć sam waham się między 7-8.
Pozdro! peace & love

PanRezyser

"Zastanów się - załoga przygotowuje się do misji - dniami/tygodniami/miesiącami. W jej skład wchodzą naukowcy/fizycy/kosmonauci, którzy rozwiązują równania fizyki kwantowej w myślach/na co dzień, a ten debil tłumaczy drugiemu debilowi na czym polega zakrzywienie 3-wymiarowej przestrzeni? Pomijam już fakt, że taki tunel pewnie by nie działał, ze względu na zbyt duże spowolnienie czasu w miejscu zagięcia. Takie ukłony w stronę widza były w tym filmie zrobione nieumiejętnie."

Może gości z NASA przygotowywali się do misji dniami/miesiącami/latami, ale główny bohater zjawił się u nich jakby się z choinki urwał. Tutaj tak mocno bym nie krytykował. Gościu wiedział jak się pilotuje, miał jakąś wiedzę na temat wszechświata, ale wątpię czy zdołał się wszystkiego dowiedzieć przed wylotem. Może nie pytał? Zresztą pada w filmie zdanie coś w deseń: "A tunel nie powinien być dziurom?"

"Tak samo mało prawdopodobne jak to, że gdy spadniesz z 10 piętra to nie będziesz miał własnych kolan w du**."
Równie dobrze możemy paść na ziemię "plackiem", albo uderzyć wpierw głową... I wtedy nie będziemy mieli kolan w d**, a głowę. Nie wiadomo co się dzieje po przekroczeniu horyzontu i wątpię, czy kiedykolwiek się dowiemy. Mi wizja reżysera się spodobała.

użytkownik usunięty
PanRezyser

1/10 interowi? trzeba być upośledzonym...

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Na takie opinie na temat tego filmu, z pewnością odpowiem osobnym tematem.
Jednak skwituję ten post jednym.
Jeśli naukowcy na całym świecie twierdzą, iż film ten ukazuje zasady fizyki w takim kształcie, w jakim znamy je w obecnej erze, nie widzę powodu, by przejmować się malkontentem, który nie potrafi sensownie ująć myśli w zdania. O zasadach interpunkcji nie wspomnę.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
piotr184

Naukowcy na całym świecie twierdzą, że we wnętrzu czarnych dziur spokojnie da radę pohasać w skafandrze, a plątanina czasoprzestrzeni z życia tego intruza zawsze będzie odgrodzona regałem, przez, który przedostanie się najwyżej wypchnięta książka czy grawitacyjne(czy jakiekolwiek) zakłócenie wskazówek nienakręconego od ćwierćwiecza zegarka. Oczywiście również paradoks przyczynowo-skutkowy to także oficjalna doktryna każdego naukowca.

Często wam w psychiatryku czytają te publikacje naukowe?

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Końcowe sceny filmu to - i tu uwaga, bardzo trudne słowa - reżyserska wizja i interpretacja. Nikt nie wie co stało by się gdyby przekroczyć horyzont zdarzeń. Dlatego Nolan mógł to wykorzystać w filmie. Poza tym, jak można wystawić (o ile nie jest się totalnym imbecylem) filmowi takiemu jak ten ocenę 1 skoro same efekty, gra aktorska i historia zasługują na dużo więcej.
Przy okazji, na potrzeby tego filmu został napisany specjalny program, który przy okazji przyczynił się do naukowego, powtórzę raz jeszcze, naukowego odkrycia.

Szkoda mówić, jeśli ma się do czynienia z człowiekiem, którego jedynym celem jest zwrócenie na siebie uwagi.
Przykro mi z tego powodu, może można by Ci było jakoś pomóc, ale cóż, pewnie już za późno.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
PanRezyser

"Jak ci szkoda mówić to przestań bo na razie udaje ci się jedynie obrażać wyzwiskami."

Ja widzę, że to Ty obrażasz tutaj innych jak zaczyna Ci brakować argumentów na podtrzymanie swojej tezy. Nikt Ciebie nie zmusza do lubienia tego filmu - tylko że to Ty obrażasz każdego komu ten film jednak się podoba.
Przykłady :

"A to, że się tobie podobał - trudno nie każdy ma dobry gust."
"Często wam w psychiatryku czytają te publikacje naukowe?"
" "Ludzie jedzcie gówno - miliardy much nie mogą się mylić" - ustaw sobie to hasło w stopce."

Dyskusja z Tobą na kulturalnym poziomie nie ma żadnego sensu, bo atakujesz każdego kto ma odmienne zdanie od Twojego.

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Nie wiem, czy Zauważyłeś, lecz zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, używam dużych liter gdy do Ciebie piszę. Przyjmuję tym samym, iż jesteś jednostką inteligentną, skoro wyrażasz swoje zdanie, w miarę zrozumiały sposób. Nie obrażałem, Cię, jedynie użyłem swoistego porównania, by zwrócić uwagę na fakty. A te są bezsprzeczne - gra aktorska, efekty specjalne, muzyka. Ty jednakże używasz inwektyw, by co udowodnić, że skończyłeś już 16 lat i znasz słowa, których używają dorośli. Szkoda, iż nie Zauważyłeś iż Ci inteligentni starają się ich nie używać.

No właśnie - muzyka. Praktycznie organowa, niemalże sakralna, momentami przerywana przez puls by spotęgować uczucia wylewające się z ekranu. Była doskonale wręcz mistrzowsko skomponowana i dobrana. Momenty przejścia w pustkę kosmosu z miejsca urywały wszelki dźwięk. Wspaniałe wrażenie na sali z kilkudziesięcioma osobami, które jak by w jednym czasie wstrzymywały oddech.

Weź pod uwagę jeszcze jedno. Gdyby nie takie osoby jak Ty, które bezpodstawnie dają takim filmom, tak niskie noty, wiele osób dało by niższe. Ale 1 to krzywdząca ocena, i widać, że zdecydowana większość osób stara się je zrównoważyć.

A na koniec: Gdyby film nie był taki dobry, zapewne przeszedłby bez echa, a oceny są skrajne, nie ma zbyt wiele ocen pośrednich, a to świadczy o jakości filmu. Uwielbia się, bądź nienawidzi. Pozycja w rankingu światowym filmów to potwierdza.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
piotr184

Wielce szanowny Piotrze, pragnę zwrócić Twoja uwagę na fakt, że to Ty pierwszy nazwałeś mnie imbecylem (cyt:"o ile nie jest się totalnym imbecylem") więc wsadź sobie w dupę te kurtuazyjne umizgi, zwracanie się do mnie z dużej litery i tezy o domniemanym moim intelekcie przynajmniej do czasu aż mnie nie przeprosisz.

Twój zachwyt i płaczliwe próby uwznioślenia tego filmu wzbudza we mnie co najwyżej lekki uśmiech.
Opanuj się człowieku - to tylko głupi film:)

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Właśnie, opanuj się, to tylko film. Jednym się podoba, innym nie. Ot wszystko.

ocenił(a) film na 9
PanRezyser

nie bolą cię palce od tej bezsensownej pisaniny. ;) znalazł się krytyk filmowy pfffff oj gimbusy

ocenił(a) film na 10
PanRezyser

Maddox dzięki za sprostowanie :) Lubię jak ktoś takich znafcuf świata i okolic uświadamia delikatnie ,że są w błędzie :)
Śmieszy mnie to jak po KAŻDEJ dosłownie produkcji zjawiają się na forum wszechwiedzący specjaliści od ...hmm wszystkiego. Najczęściej ich wypowiedzi , przepraszam ...wypociny biorą się z tego ,że za długo szukają popcornu pod fotelami :/ zamiast oglądać z uwagą film o którym piszą esej na pół strony :)
Film może i nie jest arcydziełem s-f ,ale to solidne kino więc dałem mu 8. Biorę pod uwagę całość , Obsada (gra aktorów - nie ich nazwiska ,bo szczerze nie przepadam za Mathew) , fabuła , muzyka , efekty wizualne i dźwiękowe. A jesli chodzi o logikę zawartą w filmie , to jest teoria i tylko teoria , bowiem z tego co wiem to nikt na świecie nie zdołał ogarnąć praktyki :D .

ocenił(a) film na 10
bejerbone

I nic dodać nic ująć, fajny film dla mas, nie dla naukowców, dlatego wybaczam debilizmy w fabule, niedopowiedzenia, i przesyt niektórych wątków, no i jak na film oparty tylko na teorii to jest bardzo dobry.

ocenił(a) film na 8
PanRezyser

tak, film na imdb ma ocenę 9/10. jest to efekt tysięcy glosow, ale pan "rezyser" wie lepiej ze film kiepski i denny. :D mala rada - lepiej niech pan nie kreci filmow, bo tak sie niestety sklada ze mamy tutaj w PL wystarczajaco debilna kinematografię, wlasnie z racji takich panow rezyserow, ktorzy wiedzą lepiej jak powinien wygladac "dobry" film.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
PanRezyser

A jak PanReżyser ocenia film "2001: Odyseja Kosmiczna"? Bo ciekaw jestem strasznie ;)

ocenił(a) film na 9
PanRezyser

chyba cię Junior uraził. ajajaj i widzisz kto trolle sieje zbiera burzę - strzel sobie taki tatuaż na czole i spójrz w lustro zanim zaczniesz pisać brednie ;) i nie denerwuj się pan będzie pan zadowolony panie rezyseze.

ocenił(a) film na 6
PanRezyser

Jest sporo racji w tym, co napisałeś, ale to, że dałeś Prometeuszowi 6 a Czarnobylowi - 9 (oba filmy ponure logicznie) odbiera Ci niestety wiarygodność. Film nie wyszedł i zarazem wyszedł Nolanowi - taki dziwny paradoks. Czuje się w tym rozmach, tchnienie pustki, starą dobrą SF, ale zarazem uproszczona psychologia, fatalne wpadki fabularne, dziurawa logika. Czułem rozdarcie, gdy na porannym seansie sam (to wspaniałe uczucie, może z tego powodu traktuję ten film łagodnie) w ogromnej sali kinowej obejrzałem tę space operę (bo tak, niestety, trzeba ten film nazwać)

ocenił(a) film na 1
jos_fw

Moje oceny podlegają trochę nastrojowi w jakim się znajduję :]
Prometeusz dziś by ode mnie dostał pewnie "3";) Jednak nie był aż tak dziurawy, miał też z jedną dobrą scenę.
Czarnobyl to film, który jest dobrze zrobiony i przekonywujący (w swoim gatunku). Może nie wiesz ale można pojechać na taką wycieczkę do Prypeci i pozwiedzać te miejsca. Oczywiście nikt nie spodziewa się po tym filmie zachowania realiów, w przeciwieństwie do "naukowego" Interstellara. Poza tym bardzo ciekawe są filmy oparte na wydarzeniach prawdziwych, modyfikujące jedynie puentę (tym bardziej kiedy prawdziwy koniec wydarzeń jest nieznany - vide przełęcz Działdowa).

użytkownik usunięty
PanRezyser

Opinia przedstawiona w strasznie chaotyczny, nonszalancki sposób, nieścisła, nastawiona bardziej na prowokowanie sprzeczek niż chęć analizy.
Właściwie nie ma co analizować skoro ty swoje, inni swoje a ty wciąż swoje...
Pozdrawiam!

PanRezyser

OK, a jaki film S-F w ostatnich 10 lat zasługuje na twoje uznanie?