A skąd ty możesz wiedzieć kto, co wymyślił, może Nolan zapoznał się tylko z możliwościami, a całość wymyślił sam i tylko konsultował, przypominam, to nie jest film dokumentalny.

Dobrze prawisz, o to w tym właśnie chodzi ale jak widzę wielu upiera się jakby przy dokumencie. Do diabła zagadnienia poruszane w filmie nie zostały wyjaśnione i nie wiadomo czy maluczki człowieczek w ogóle i kiedykolwiek sobie z nimi poradzi a niektórzy grają wybitnie mądrych fizyków siląc się na jakieś chore wyjaśnienia ośmieszając się przy tym.

Puenta dla tych peudojajogłowych to słowa małej Murph z początku filmu, że wiedza jest akceptacją niewiedzy.

Jak widać przedstawiciele homo sapiens zawsze chcą być najmądrzejsi i aroganccy w swojej rzekomej wszechwiedzy a nigdy im to nie wychodzi. Więcej dystansu do siebie jako ludzi i do otaczających nas zdarzeń, których prawdziwości i słuszności nikt nie jest w stanie udowodnić. Podobnie jak wiem, że nic nie wiem.

To są zagadnienia bardziej o filozoficznym podłożu a nie jakieś majaki naukowców, którzy często mijają się z prawdą. Jedne teorie tracą na swojej aktualności będąc zastępowane innymi i tak w kółko, więc bez podniety naukowymi dowodami, które często można wywalić do śmieci.

Napisałam, że film jest bardziej filozoficzny niż naukowy bo takim być nie może na poziomie aktualnej wiedzy człowieka. Jest to SF i to na naprawdę dobrym poziomie, choć osobiście mam trochę inne wyobrażenia, jednak nie neguję akurat takiego jak w filmie, gdyż wyobraźnia pozwala nam tworzyć masę różnorodnych scenariuszy i spojrzenie na wyobraźnię w tym przypadku reżysera może lub nie musi pokrywać się z naszym postrzeganiem tej kwestii.

Polecam ten film i jeśli chodzi jeszcze o inny obraz, który do tej pory stawia przede mną wiele pytań i jest jakby niekończącą się opowieścią-polecałabym również "Atlas chmur"

O takich filmach się nigdy nie zapomina...

no wlasnie, zgadzam sie w 100%. jak mozna nagrac film o czymś co jest tak niezbadane? zrobic sci-fi a nie film dokumentalny, ktory chyba tak wiele osob,sadzac po krytycyzmach nt logiki w filmie, liczylo ze zobaczy....

"Ta biblioteka to była osobliwość czyli centrum czarnej dziury przerobiona na ludzką wersję (3-wymiary). Zbudowała ją obca cywilizacja aby pomóc ocalić ludzkość. Gdy bohater przekazał informacje o mechanice kwantowej swojej córce to wtedy obcy wrzucili kolesia z powrotem do tunelu czasoprzestrzennego aby wrócił do domu."

To chyba nie ten film oglądałeś, większych bzdur tu nie czytałem, a niektórzy mają naprawdę śmieszne wizje na temat tego filmu.

A ty jaką masz wizję ?

nie mam żadnej, bo nie mam po co takich wymyślać

Nie było żadnej obcej cywilizacji, żaden obcy nikogo nie wyrzucił do tunelu a "biblioteka" to nie osobliwość czarnej dziury

unikasz odpowiedzi

na które pytanie?

tak jak w głównym wątku - jak zrozumiałeś końcówkę

Tak było w filmie "Interstellar" a teraz przedstaw co widziałeś w "Modzie na suksces"

chyba nie do konca zrozumiales koncowke..........Oni mysleli ze to obca cywilizacja ale tak nie bylo. To byli ludzie! Ludzie z innych wymiarow czasoprzestrzennych ludzie mozna powiedziec z przyszlosci ktorzy sa dalej w postepie! Przeciez wyraznie mowil to na koncu Cooper! Dajmy na to ze masz w innym wymiarze czasoprzestrzennym rok 3256r.....rozumiesz? Cywilizacja z przyszlosci potrafila dokonac technologicznie otwarcia tunelu czasoprzestrzennego zeby byc moze zmienic bieg historii w tamtym wymiarze. Ja to tak odebralem.

A jak wytłumaczysz podanie samemu sobie współrzędnych lokalizacji NASA przez Coopera ?

tak jak w filmie to bylo pokazane.....robot i Cooper trafili razem do 2 roznych wymiarow ktore byly polaczone przez czarna dziure i to robot podawal mu dane najprawdopodobniej ktore przekazywala cywilizacja nasza tylko z przyszlosci. Ta czarna dziura byla takim polaczeniem tych wszystkich zakrzywien czasoprzestrzennych. W koncu nie wiemy co widzial robot.

na jakich falach robot porozumiewał się z Cooperem? Miał uoki toki?
ponoć z czarnej dziury to nawet światło nie wychodzi, horyzont zdarzeń siedzi w umyśle kilku fizyków, a osobliwość istnieje tylko na tablicy napisana kredą.....

Boże to tylko film. Co z tego, że horyzont zdarzeń występuje w umyśle jakiś tam fizyków. To nie film dokumentalny. Jak maja nakręcić film tego typu trzymając się rzeczywistości?? Wróżbita Maciej pewnie mu podpowiedział ale tego nie pokazali......

Ale jaka cywilizacja jak Cooper i cała ludzkość była w d...e ? Gdyby dokonali postępu to by nie musiał nigdzie lecieć. Masz rację, że Cooper coś tam bełkotało, że to ludzkość zrobiła ale to bez sensu.

skad wiesz ze w roznych wymiarach czas i to co sie dzieje -dzieje sie roznie w innych wymiarach? Historie w roznych czasoprzestrzeniach sie roznia? :) moze tak byc......to tak jakby to byly inne linie dziejow.

No dobra ale to jest fikcja a nie rzeczywistość. W rzeczywistości mamy jedną czasoprzestrzeń, wymiary (wszechśwaity) równoległe nie istnieją. Podróże w czasie są możliwe ale tylko w przyszłość. W przeszłość zabrania logika (paradoks dziadka).

i tego do dnia dzisiejszego nie da sie sprawdzic bo nie zblizymy sie nawet do czarnej dziury. Teleskop nie przeniknie. Mozna tylko gdybac......O to wlasnie kosmos - fascynujacy-niezbadany-do bolu mozemy tylko gdybac......moze kiedys. Poki co nasza cywilizacja brnie w szambo i samowyniszczenie. Nasza Ziemia przez nas moze stac sie za setki milionow lat bialym karlem i stanie sie taka czarna dziura :)

"Nasza Ziemia przez nas moze stac sie za setki milionow lat bialym karlem i stanie sie taka czarna dziura :)" - przy takiej wiedzy rzeczywiście "Interstellar" może być dla Ciebie objawieniem.

jest to mozliwe zalezy od tego jak bardzo wyniszczymy zasoby na ziemii ! Ty widze masz zasoby wiedzy na poziomie! Czlowiek moze nawet zaklocic rozne procesy zachodzace na ziemii. Poczytaj lub obejrzyj serie Kosmos. W przeciagu 60lat popdnieslismy poziom CO2 o prawie 500% !! W historii dziejow ziemii nie odnotowano nigdy takiego wzrostu nawet minimalnie!! Coraz wiecej uwiezionego metanu w ziemii zaczyna przenikac do sfery. Ziemia na chwile obecna idzie w kierunku zmian- zmian takich ktore sa idntyczne na TYTANIE!! Wieczne burze , woda metanowa i glownie metan w atmosferze!! Jest mozliwe ze jadro zacznie slabnac co za tym idzie znaczna utrata pola magnetycznego oraz utrata grawitacji i ziemia zacznie sie rozpadac . Poczytaj o czarnych dziurach i czym one wogole sa! Ja sie tym interesuje i to nie sa moje badania a astrofizykow. Oczywiscie kazdy roznie interpretuje ale co do wielu rzeczy mowia jednym jezykiem.

Ja natomiast polecam przeczytać coś z Hawkinga, Kreinera albo Chrupały, no albo jakąś pracę zbiorową, no albo chociaż podręcznik z fizyki. Może wtedy planety przestaną zamieniać się w białe karły i czarne dziury.

planety - gwiazdy beda sie stawaly bialymi karlami gdy utraca pole i znaczna czesc grawitacji :) srednio taka gwiazda po rozpadzie posiada tylko 24km dlugosci i pozostalosc grawitacji ktora wokol niej naciska na tak mala mase jest tak silna ze zakrzywia i nie przepuszcza nawet swiatla malo tego jest w stanie wessac inna planete jak sie niebezpiecznie do ktorejs zblizy.

Planeta nie ma prawa stać się białym karłem lub czarną dziurą. Nie wierzę, że muszę to tłumaczyć. Poza tym, biały karzeł to wynik braku wodoru potrzebnego do syntezy jądra helu.

biały karzeł - pozostałość po wypalonej gwieździe. Dziekuje za uwage. Doczytaj.

Planeta to nie gwiazda. Doczytaj swoje posty.

gdy planeta wubucha - supernova a jej swiatlo dociera do nas po np. 8mld lat pozniej to to co ogladasz na niebie nazywasz planeta czy gwiazda?

Planeta nie wybucha. Gwiazda wybucha. Światło po wybuchu gwiazdy jest nieobserwowalne po tysiącach lat. Obserwujemy je dzięki promieniowaniu kosmicznemu, które do nas dociera.

roznie mozna interpretowac pojecie gwiazda-planeta a fakt jest taki ze planeta jest z gwiazdy :) W odróżnieniu od gwiazd, świecących światłem własnym, planety świecą światłem odbitym ale planety posiadaja jadro ktore moze wygasnac stracic pole-duza czesc grawitacji i sie rozleciec albo cos moze byc zapalnikiem wybuchu jadra ktore zyje i tetni ;)

My też mamy w sobie pierwiastki ciężkie, które powstały w gwiazdach. To jednak nie znaczy, że jesteśmy gwiazdami. Jądro planety nie może wygasnąć, tylko roztopić się. Nie można różnie interpretować tak oczywistych faktów jak istnienie gwiazd i planet. Ciało niebieskie nie może również stracić pola grawitacji, może stracić natężenie pola.

To jest wiedza na poziomie gimnazjum, liceum.

nie pisz mi o szkole kolego bo szkola nie nadaza z tym co sie odkrywa i ile jest materialu ktore dziela astrofizykow. Ostatnio modna jest implozja wszechswiata i uwazam ze ma sens ta teoria. Wszechswiat przestaje sie rozszerzec-zwalnia a czarna materia zaczynie spowrotem go najprawdopodobniej przyciagac do siebie. Konstelacje spowrotem naloza sie na siebie -skumuluja i dojdzie do kolejnego wielkiego wybuchu.

Co ma piernik do wiatraka?
Są fakty i są teorie. Ty tego nie potrafisz najwyraźniej rozróżnić. Nie interesują mnie gdybania o czarnej materii i innych zagadnieniach, o którym nic nie wiemy, wymyślonych na potrzeby teorii.

A czy Ty wiesz na czym opiera się kino fantastyczno-naukowe i po co w ogóle powstaje? Żeby takim tępym ludziom jak Ty, którzy nie są w stanie sami wyjść poza racjonalizm, pokazać pewną wizję świata/wszechświata opartą na teoriach i domysłach. Nikt Ci nie próbuje wmówić, że czarna dziura i piąty wymiar wyglądają tak, jak ukazano to w filmie, ale warto mieć WYOBRAŹNIĘ, bo bez nie jesteśmy nikim. Człowiek musi sięgać poza racjonalizm, logikę, bez tego nie byłoby nauki, wiedzy i cywilizacyjnego dziedzictwa, które znane nam jest dziś.

Niestety chwilowo nie rozmawiamy o filmie tylko o rzeczywistości. Dzięki jednak za troskę.

To zbuduj statek i leć się przekonać, wtedy będziesz miał rzeczywistość. Tylko nie zapomnij podzielić sie z nami odkryciami. Będziemy czekać te kilkadziesiąt lat na Twoje rewelacje.

Wygląda na to, że Ty masz lepszy pomysł na odkrywanie wszechświata ??

nie przestawajcie, proszę :D

"gdy planeta wubucha"

Poległem
Hahahahhhhahhaha

pomylilem fakty przyznaje sie- planety nie wybuchaja. Przynajmniej potrafie przyznac sie do bledu. Uzupelnilem wiedze :P :)

Ty już chyba gdzieś w połowie się zorientowałeś, że piszesz nieprawdę, niemniej jak prawdziwy Polak, broniłeś swojej teorii do samego końca;D

" Podróże w czasie są możliwe ale tylko w przyszłość. W przeszłość zabrania logika (paradoks dziadka)."

Jeśli odnosisz się do istot żyjących w w przestrzeni 4-wymiarowej (3 wymiary przestrzeni i czwarty - czasu) to tak. W filmie jest wyjaśnione że wyższa cywilizacja była w przestrzeni 5-wymiarowej, a więc byli poza wpływem biegu czasu (4 wymiaru), zatem do nich paradoks nie mógł się odnosić.

W filmie róbta co chceta.

Czas to nie wymiar. Nie posiada własności wymiaru. Nie można być poza biegiem czasu. Czas to tylko ruch cząstek. W filmie nic nie jest wyjaśnione bo to fantastyka.

Mógłbyś wyjaśnić co masz na myśli poprzez własność wymiaru, bo nie wiem czy piszemy o tym samym? Nieformalnie, ja wymiar utożsamiam z parametrem określającym położenie w jakiejś przestrzeni. Jeśli mamy przestrzeń dwuwymiarową to posiadamy dwa parametry, zwyczajowo określane jako x i y. Dla 3 wymiarów x, y, z.. Dla 4 możemy mieć x, y, z oraz t, gdzie pierwsze trzy wymiary są wymiarami z *przestrzeni fizycznej*, natomiast t określa właśnie czas, razem określa się to jako czasoprzestrzeń. Dlaczego ruchu cząsteczek nie miałbym opisywać czterema parametrami? Nie interesuje mnie tylko gdzie cząsteczka się znajduje (x,y,z), ale również kiedy (t).

Co jest błędnego w takim rozumowaniu?

I teraz trochę mojej fantazji -- wyobraźmy sobie, że kartka papieru jest przestrzenią dwuwymiarową (pomijam tutaj wymiar czasu na razie, a kartka nie posiada wysokości, czy też raczej grubości) na której znajduje się narysowany punkt reprezentujący obiekt przestrzeni 2d. I teraz ja zrzucam taką kartkę z wysokości. Z perspektywy obiektu znajdującego się w 2d jestem w stanie poruszać sie jedynie po tej kartce, jednocześnie opadając w 3d, ale dla obiektu 2d ruch góra-dół jest czymś niezrozumiałym i niemożliwym do przezwyciężenia, a siła grawitacyjna też powinna być czymś niejasnym. Dla nas ruch takiego obiektu w przestrzeni 3d jest intuicyjny, ponieważ nasze zmysły operują w 3d. Idąc podaną analogią dlaczego dla istot 5-wymiarowych, "nasz" upływ czasu nie jest wlasnie ruchem w 4 wymiarze?

Czas to tylko złudzenie kreowane przez nasze umysły. Sprawia, że łatwiej jest nam opisać ruch i zdarzenia ale to nie znaczy, że staje się dodatkowym wymiarem. Upływ czasu to ruch cząstek i nic więcej. Nie istnieje fizycznie przestrzeń dwu lub jedno wymiarowa, więc to tylko fantazja.

Skąd wiesz że nie istnieje?

Pytasz poważnie czy po prostu czepiasz się, że napisałem to tak dosadnie, jakbym miał stuprocentową pewność?

Poważnie, bo odnoszę wrażenie, że co do wszystkiego masz właśnie stuprocentową pewność.

Mógłbym przed każdym zdaniem pisać "moim zdaniem", wtedy jednak dyskusja nie miała by sensu. Trudno też odczytać ton wypowiedzi z monitora