PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=513794}

Irlandczyk

The Irishman
7,1 100 041
ocen
7,1 10 1 100041
6,9 53
oceny krytyków
Irlandczyk
powrót do forum filmu Irlandczyk

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie widziałem "Chłopców z ferajny" , "Kasyna" czy "Dawno temu w Ameryce", z których Scorsese rzekomo czerpie garściami w "Irlandczyku"

Po pierwszym obejrzeniu film dostarczył mi o wiele więcej doskwierających mankamentów niż tych wprawiających w zachwyt. Od przedstawienia bohaterów począwszy na niemiłosiernie wydłużonym zakończeniu skończywszy.
W filmie w sposób wystarczający mamy zaprezentowane czterech bohaterów. To trochę mało jak na film trwający 3.5h. Cała reszta jest tłem z pojedynczymi lub zerowymi kwestiami. Pojawiają się i jeszcze szybciej znikają. Kolejna sprawa to brak dynamiki scen przez co historia nie jest w stanie zaangażować widza w taki sposób by wytrzymał cały metraż. Film wydaję się również lekko na siłę wydłużony przez m.in zakończenie. Serio ponad 20 minutowe zakończenie? Te 2 rozmowy z księdzem, pogawędka z pielęgniarką czy federalnymi, sceny z córkami i wybieraniem trumny. To wszystko było konieczne? Mamy tu również nic nie wnoszące sceny czy nawet wątki np. w sądzie zamach na Hoffe. Dobra scena, ale co w związku z nią? Jest tu tylko anegdotą. Tak samo sekwencja z zabiciem Joe Gallo. Jaki ma szerszy kontekst w kwestii całości? I to mi właśnie najbardziej doskwiera, że "Irlandczyk" nie jest spójną jednorodną historią. Trochę film z gatunku o wszystkim i o niczym. Jest przeładowany informacjami i nazwiskami do tego stopnia, że jak chciałem zaraz po seansie opowiedzieć sobie ten film to miałem problem z przypomnieniem sobie co dokładnie było po czym.
I ostatnią rzeczą jaka mi w nim doskwiera jest to, że nie odpowiada na postawione sobie w czasie seansu pytania. Co motywuje Franka, że z kierowcy zostaje cynglem mafii? Czemu Sall pomaga w wyborach Kennediemu , a nie Nixonowi jak jego kumpel Hoffa? Dlaczego to Frank pomimo już ugruntowanej pozycji nadal robi za cyngla i to on ma zabić Hoffe? Z perspektywy filmu w czyn Franka się nie wierzy... Na te pytania to nie wiem czy nawet sam reżyser zna odpowiedzi.
Oczywiście film ma również swoje dobre momenty. Jak np. spotkania Hoffy z Pro czy opieprzanie ludzi przez, których idzie siedzieć. Cała interakcja między Hoffą i Frankiem jest ok. To samo aktorstwo czy zdjęcia. Ale to wszystko to za mało by po seansie wyjść z bagażem pozytywnych wrażeń.

To zapewne jeden z tych filmów, które zyskują z ponownym obejrzeniem gdy już się wie kto i jaką rolę pełni. Być może podchodząc do niego za x czasu zrobi na mnie lepsze wrażenie.

BTW. Ktoś po pierwszym obejrzeniu wie ilu ludzi w filmie zabił Frank?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones