Przed filmem średnio interesował mnie ten temat więc byłem w sumie obojętny, ale jak
zobaczyłem go zostałem zwolennikiem eutanazji jeżeli ktoś wyraża na to zgodę z powodu
bólu i innych podobnych dolegliwości. Byli pokazani ludzie którzy już nie ogarniali więc im
się nie dziwie, ale też był chłopak z depresją i mu odmówili, on chciał pomóc ludziom
którzy już praktycznie byli martwi i zgadzali się by im pomógł. Szkoda że nie mogę
przeklinać bo bym użył parę słówek jak zobaczyłem ludzi pod sądem co mieli wypisane
"ja chce żyć" "nie zabija mnie", ja się pytam do kur***** !!! czy on komuś coś kazał? wpadał
na chatę i ich mordował na fazę? amerykanie to tępy naród chyba nie ogarniają słowa tak
od nie... Koleś pomagał ludziom za ich zgodą, na koniec powinny powstać jakieś kliniki w
których rada lekarzy powinna podejmować decyzję o eutanazji, oczywiście po
zdefiniowaniu choroby śmiertelnej i chęci ukrócenia bólu przez pacjentów, a poza tym
świetna rola Pacino, ale to jak zwykle;) Jeszcze jedno ja nie życzę nikomu by znalazł się w
takiej sytuacji jak ci pacjenci ani pani sędzina ani prokuratorzy, nie czają bazy jak by sami
tego doświadczyli albo ktoś z ich bliskich.