Straszne bo strasznie słabe. Kicz, którego apogeum oglądamy w ostatecznym pojedynku Kinskiego z czarną mambą. A poza tym, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Ani to straszne, ani trzymające w napięciu.
Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak sławni aktorzy: Klaus Kinski i Oliver Reed męczą się w kinie klasy B, to można obejrzeć i traktować jako ciekawostkę.