Na wstępie zaznaczę, że film mi się podobał. "Jak wytresować smoka?" oglądałem po raz
pierwszy dopiero wczoraj. Pamiętam jak dwa lata temu wszędzie wisiały plakaty
reklamujące ten film, a ja z niedowierzaniem patrzyłem na wygląd najważniejszego smoka,
który kojarzył mi się z kotem. Wczoraj uznałem, że "Szczerbatek" jest świetny.
Oglądając film dostrzegłem pewne podobieństwa do "Eragona" Paoliniego i "Alicji w
Krainie Czarów". A Wy coś znaleźliście?