Który według was jest lepszy. Ja muszę się jeszcze zastanowić.
"Toy story to arcydzielo a JWS to gniot tyle w temacie" - cóż za głęboka a treściwa recenzja. Padam z wrażenia. Może jednak zaszczycisz nas i uzasadnisz, czemu kolejny sequel niegdysiejszego hitu sprzed lat kilkunastu jest arcydziełem,a JWS to gniot?
Przy JWS TS3 to gniot. Strasznie się ciągnący, z początku prawie zasnąłem tak nudny. Później się trochę rozkręca, ale tak czy inaczej, za dużo tam oczywistości (nawet jak na film skierowany do dzieci). A JWS to chyba najlepszy tego typu film jaki widziałem. Lub w pierwszej trójce. Od początku do końca mi się podobał. Wszystko w nim mi się podobało. A zakończenie było nie do końca happy. To też bardzo ważne. Więc zdecydowanie JWS lepsze.
"Toy Story 3" jeszcze nie oglądałem a jak oglądnę to na pewno bardzo mi się spodoba ale "Jak Wytresować Smoka" na pewno nie przebije. Przynajmniej jak dla mnie.
"Toy Story 3" jeszcze nie widziałam - ale tak sobie myślę, że "How to train your dragon" jak dla mnie, jest nie do przebicia! :) Zakochałam się w klimacie tego filmu - i jak to już wcześniej pisałam: w muzyce Powell'a. Ale tak w temacie mogę dodać, że Randy Newman troszkę zaniedbał soundtrack do "TS3"... brakuje mi w nim czegoś... nowego, jakiegoś mniej przewidywalnego pomysłu muzycznego.
Pozdrawiam!
Toy Story 3 to rewelka! JWS trochę mi się nudziło.. Po co wgl wybierać skoro można obejrzeć obie bajki? -.-
Bo są fanatycy którzy chcą żeby ts3 dostał wszystkie możliwe oskary.
Nie wiem jeszcze czy są od JWS ale mimo to chcę sprawdzić ile osób woli jedno a ile drugie.
bardzo prosta odpowiedź, właśnie wróciłem z TS3 ( 2 dni temu Smok ) ... TS3 jak dla mnie kiepskie, mało śmieszne ...może 1 scena zabawna. Na Smoku bawiłem się świetnie cały czas ... jeśli ktoś chce się pośmiać SMOK, jeśli ma to być czysto edukacyjna bajka to wtedy na TS3 ( smok zresztą też, ale o niebo lepiej zrobiony ).