A propo jesli ktos uwaza inaczej i chce sprobowac podwazy moje zdanie to chetnie z nim przeprowadze konwersacje:). Ale oczywiscie ma prawo do swojego zdania.

Dawanie du.. to nie konwersacja. Polecam słownik wyrazów obcych.

Ja nie nudzilem sie ani przez chwile ogladajac ten film.
"Co mnie obchodzi jakis jakajacy sie idota???" - przeciez ten film jest w calosci poswiecony 'jakajacemu sie idiocie', nikt tego przed toba nie ukrywal. Nikt cie nie zmuszal do ogladania go. Ale widze ze ty dajesz lepsze oceny filmom typu "Blade" niz np. "Dniowi Swira", co dobrze swiadczy o twoim guscie. Na przyszlosc nie podejmuj sie ogladania ambitniejszych filmow, zostan przy swoich "Blade'ach" albo Szeregowcach Dolotach.

Słuchaj to według Ciebie jest poważny film???!!! Dla mnie poważny film to na przyklad zielona mila skazani na shawshank forest gump lista shiendlera i tym podobne. Moze nie sa najnowsze bo z lat dziewiecdziesiatych al za to sa ponadczasowe. Ogladajac je jest sie tak pochlonietym nimi ze ciezko to opisac w slowach. To jest absolutnie swiatowy top. A NIE TEN JAKALA. Kocham dramaty ale nie to chlamstwo. I G Ó W N O mnie obchodzi ten film jak go stworzyli to niech go sobie puszczaja wali mnie to ja tylko podwazam oskary ktore dostal ale nie od dzis wiadomo ze oskarow nie dostaja najlepsze filmy.

Jak dla mnie ten film dostał za mało jeszcze oscarów ty tępa niedorozwinięta idiotko.... Jak nie rozumiesz błyskotliwych i poważnych dialogów to lepiej w ogóle nie oglądaj filmów, bo ty przed ekranem to kompromitacja i hańba dla światowej kinematografii... Jest dnem totalnym i się nie znasz to nie wypowiadaj....

Załamać się można. Puść sobie Shrek'a i baw się dobrze, póki co z dala od poważnych filmów.

A jesli chodzi o ciebie kolego to powiem ci ze chetnie sobie puszcze shreka bo to jedna z moich ulubionych bajek i nie wstydze sie tego. I ogladnalem ich wiele zreszta wystarczy zajrzec w moj profil na ocenione filmy. Cos w tym zlego??? Wytlumacz mi co??? Ze mozna sie odrobine posmiac na bajce to jeszcze nie grzech. Ba powiem ci jeszcze cos nie tylko lubie bajki. Uwielbiam na przyklad czytac harrego pottera i tez sie tego nie wstydze. Obok ksiazek stephena kinga to moja ulubiona seria. Ale to nie znaczy ze nie umiem ocenic powaznych filmow. Senk w tym ze "jak zostac krolem" to totalne badziewie.

Do niektórych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć. Nie traktuj tego jak przytyk. Być niedojrzałym to nie grzech i zazwyczaj mija.

Monia, nie uważasz, że nie samymi bajkami żyje człowiek ? Dobrze, że chociaż nie masz "klapek" na oczach i czytasz/oglądasz również poważne dzieła. "SĘK" w tym, że (jeżeli nick nie kłamie), mając 15 lat, po prostu jeszcze nie dorosłaś do tak poważnego filmu jakim jest "Jak zostać królem". Nie wchodzę nawet na Twój profil, bo naprawdę nie interesuje mnie to, komu dałaś 10 a komu 1. Faktem jednak jest, że jesteś osobą kierującą się cudzymi opiniami.

A teraz moja opinia na temat filmu: Świetna obsada, doskonale przedstawiona wa-wa-walka człowieka z własnymi słabościami i... co tu dużo gadać - film warty obejrzenia :)

Hm.. Jesteś studentem i masz 22 lata ? Zdajesz sobie sprawę, że ci, przed którymi nie chcesz pokazać swojej twarzy na Filmwebie mogą w y k o r z y s t a ć to przeciwko tobie ? Może po prostu masz jakąś fobię przed nieznajomymi i się podszywasz pod kobietę ? A może z głodu już nie potrafisz normalnie myśleć i funkcjonować ? Chyba, że siedzisz na garnuszku u mamusi, to nie jesteś stereotypowym studentem :)
P.S. Obejrzyj może jeszcze raz ten film, bo chyba nie zauważyłeś w nim głębszego przesłania.. Zwróć także uwagę na napisy końcowe.. Adios

Dziecko, daj już sobie spokój, zajmij się czymś pożytecznym.

Chyba pora zamknąć temat.

czytając ten wątek nie widzę tu innego "buraka" niż monia15_filmweb. i nie mówię tego na podstawie opinii o filmie bo go jeszcze nie oglądałem (właśnie szukam opinii) a na podstawie prezentowanego poziomu.
jak masz problemy z emocjami to idź do lekarza...

Ja mam 20 i jakoś nie uważam,że to film poważny, wspaniały i godny skichania się w portki. Nudny był i nie ma co się doszukiwać bóg wie którego dna. Nie ma to jak oceniać czyjąś dojrzałość podług swojej. To doprawdy bardzo dojrzałe! Jak już chcemy się bawić w ocenianie czyjegoś światopoglądu tylko po tym jakie podobają mu się filmy.

moze nie potrafisz szukać tego głębszego dna

Bardzo duży zawód. Nie wiem doprawdy za co te Oskary... No i gdzie to "głębsze dno"? Przecież jeśli czegoś tu brakowało, to właśnie jakiegokolwiek dna. Skupienie się na jąkaniu następcy, z zupełnym pominięciem całego tła politycznego - toż to aż boli fizycznie! Szkoda, że nie pociągnięto filmu jeszcze pół godziny. Przynajmniej powstałaby niezła tragifarsa. A tak... Mamy zupełnie nudny film, z przeciętną kreacją pierwszoplanową. Ani fascynacji, ani przesłania. Rzecz ratuje Geoffrey Rush - coś jak wyższość Christopha Waltza nad Bradem Pittem w "Bękartach wojny". Szkoda, ale cóż poradzić.

dlaczego niby twórcy filmu mieliby się skupiać na 'tle politycznym'? głównym tematem filmu nie były przecież ważne wydarzenia historyczne, tylko postać głównego bohatera i jego problemy.

Ten film dostał tyle Oscarów bo na to zasłużył.
Na tą nagrodę składa się nie tylko fabuła filmu, ale również muzyka, gra aktorska oraz wiele innych czynników, które zapewnie użytkownik monia15_filmweb uważa za nieistotne. Nie każdy film jest po to aby się na nim pośmiać i dlatego filmy dzielimy na gatunki, ale najwidoczniej niektórzy ograniczają się tylko do paru i pozostają psychicznie zamknięci na inne.
A jeżeli chodzi o kreacje aktorską Colina Firth'a uważam za świetną. Niektórym wydaję się, że to zwykłe jąkanie, żaden wyczyn, jednak nie sądze iż każdy z takim przekonaniem wcieliłby się w tą postać.

nie tylko przekonaniem ale i zaangażowaniem. wierzcie mi lub nie, ale dla aktora, gdzie jego aparat mowy jest jego narzędziem pracy i musi posiadać niezwykłą poprawność w mówieniu zagranie przekonująco zacinającej się osoby jest wyzwaniem

czytałam wywiad w jakieś gazecie filmowej gdzie wspominał że jąkanie było trudne do opanowanie ;-) .. i tak dla monisi (czy jak jej tam) film był dokładnie o tym o czym mówili że jest - wszystko dobrze uchwycone i dopasowane, i co najważniejsze dobrze i ciekawie przedstawiony problem i oryginalny pomysł - w dobie kiedy wszystko jest w 3D, robione technikami komputerowymi itp

a coś w tym złego ,że nam się podobają i takie filmy?!moim zdaniem "Jak zostać królem" w pełni zasłużył na Oscary!!!genialny film i wcale nie nudny(jakby co to mam 14 lat;)

"Bajka" to krótki utwór wierszowany o tematyce fantastycznej i, najczęściej, charakterze moralizatorskim. Zapewne chodziło Ci o film animowany? Zapraszasz do "konwersacji", zatem trzymajmy poziom - w końcu to takie ładne i jakże "mądrze" brzmiące słowo...

PRZECENIONY FILM I TYLE...
FILM MOZE I CIEKAWY ALE NA PEWNO NIE NA TE OSCARY KTORE ZDOBYL, ZGODZIL BYM SIE Z OSCAREM DLA GLOWNEGO ACTORA, ALE ZA NAJLEPSZY FILM, NIGDY W ZYCIU... POCZATKOWE 30 MINUT MNIE ZACIEKAWILO, KONCOWKA TEZ BYLA DOSYC UDANA, ALE SRODEK KONKRETNIE PRZYNUDZAL....

I NIECH MI KTOS TERAZ WRZUCI ZE SIE NIE ZNAM NA KINOMATOGRAFI, TO GO WYSMIEJE I PODZIEKUJE SLOWAMI "GET THE F*CK OFF MOVIES NOOB"

7/10

Kolejny Troll... nie moge....

Szkola uczuc 10/10
Sherlock Holmes 10/10

I wszystko jasne..... lat pietnascie.

Zgadzam się, przez cały film miałam podobne odczucia. A sam finisz był co najmniej żenujący.

żenujący to odpowiednie słowo ale dla poziomu tej nieowocnej dyskusji.
niektórzy się znają na kinematografii, inni pozostaną fanami szkoły uczuć i podobnych szmir .

śmieszne jest to, że jak komuś sie nie podoba jakiś film, po prostu nie wciąga, nie interesuje, i generalnie to ktos ma go w dupie, to zaraz zlazi się rzesza wielce doswiadczonych kinematografów ktorzy bronią filmu wlasnymi cialami, i nie przebierają w słowach ;) na prawde oceniacie ludzi na podstawie tego jak ocenia filmy ? no błagam, dajcie spokoj, moze po prostu nie warto sie z niektorymi wdawac w zbedne dyskusje? kazdy ma swoj gust, kazdy ma inny, i kazdemu gowno do tego ;). Mi szczerze mówiąc film podobał sie bardzo. Zasłużył na tyle oscarów, a już na pewno Colin ;p

smieszne jest to, ze jak ktos juz podejmuje dyskusje, wszystko jedno z jakim zdaniem, zjawia sie inteligent, ktory krytykuje ludzi co chca okreslic swoje zdanie:/ Mam nadzieje ze wiesz, ze to jest forum dyskusyjne?;P Gdyby kazdy mial taki stosunek do dyskusji jak ty, zeczywiscie duzo by sie osiagnelo, bo ja przeciez mam "gowno do tego"! Poza tym wydaje mi sie, ze to co nam sie podoba jest rowniez czescia naszego charakteru, wiec stwierdzenie "nie oceniaj czlowieka po jego guscie" jest troche bez sensu. Hehe, tylko w jednym sie z Toba zgadzam, film byl bardzo fajny, a najbardziej podobalo mi sie to, że ze srednio ciekawego materialu udalo im sie stworzyc prawdziwe dzielo -i tutaj bez obrazy dla kazdego zagorzalego obroncy- to byl komplement!

gdyby ona nie zaczela nikt nikogo by po tym nie oceniał:)

powiem tak:film warty obejrzenia i zagłębienia się nieco w historię w nim zawartą.chociaż moim zdaniem to Rush powinien był dostać Oscara a nie Firth.niestety Bale owi nie sprostał a szkoda.ogólnie 8 bo jednak Incepcja i Wyspa Tajemnic bardziej mi się podobały.nie karmcie trolla.pozdrawiam

Zgadzam się, Rush był w tym filmie najlepszy.

Widzę że autor tematu zna się na filmach jak nikt inny. "Skazani na Shawshank" , "Zielona Mila", "Lista Shindlera" , "Forresta Gumpa" się na czepiam z sentymentu. Te filmy uważasz za poważne i ponadczasowe, które pochłaniają do tego stopnia ze trudno to opisać. To są akurat nadęte patetyczne kluchy, na dodatek są to bardzo przeciętne filmy. No cóż, każdy ma inny gust. Jednak spójrzmy w prawdzie w oczy wiele osób uwielbia te filmy (do tego można dodać jeszcze "Ojca Chrzestnego" "Podziemny Krąg"). A to przecież przeciętne niczym wyróżniające się filmy zrobione bez wyobraźni z nieciekawą narracją i przeciętnym aktorstwem.
Nie żebym bronił "Jak zostać królem" bo to też nie jest wybitny film, ale jednak o klasę lepszy od takich Skazanych...

Sluchaj wojtek kazdy ma prawo do wlasnego zdania po to sa takie fora. I powiem ci ze nawet troche masz racji z tymi filmami ktore wymienilem ale tylko troche poniewaz filmy moze nie byly zrobione idealnie ale wystarczajaco dobrze ale za to fabula byla genialna. Natomiast film "jak zostac krolem" moze i byl nakrecony perfekcyjnie a aktorzy zagrali bardzo dobrze ale glowny motyw z jakajacym sie ksieciem ktory bedzie musial przejac tron po bracie i tak tez wlasnie uczynil jest dla mnie lekko mowiac zenujacy... I powiem szczerze ze bylem troche w bledzie dajac mu ocene 1/10 bo chociazby obsada byla swietna i nie tylko ale wiecej niz 4/10 mu niestety nie dam. A co do wczesniejszych wypowiedzi to troche za ostro zareagowalem ale jak chcesz wyglosic swoja opinie to zaraz trafi sie paru takich burakow jak bubblews i szuszu_3 ktorzy na ciebie najezdzaja i cie wyzywaja. a mnie najbardziej rusza jeszcze to jak ktos mowi ze sugeruje sie opiniami innych bo to nie prawda

żenujący...tylko że
to jest na faktach o królu Anglii....

który pojawiłby się o wiele wcześniej, ale reżyser obiecał Królowej Matce, że nie nakręci filmu o jej synu póki będzie żyć. a że Królowa Matka dożyła prawie setki... myślę, że ten czas zadziałał na korzyść filmu. do tego główne kreacje - bomba. szkoda, że rush nie złapał oskara, ale nie uważam że firth dostał go 'za darmo'

Bardzo duża swada i pewność siebie w ocenianiu dzieł filmowych - zwłaszcza jak na osobę mającą tak katastrofalne problemy z interpunkcją.

glowny motyw z jakajacym sie ksieciem ktory bedzie musial przejac tron po bracie i tak tez wlasnie uczynil jest dla mnie lekko mowiac zenujacy...

Nie rouzmiem co w tym żenującego? Sama mam ten problem i nie ma w tym nic śmiesznego. Przecież ludzie kręcą filmy o niewidomych, o niesłyszących, o chorych, bez nogi, jeżdżących na wózku. W końcu ktoś nakręcił film o jąkającym się człowieku, o chorobie która jest potworna, jest to tragedia dla takich ludzi, ale taki ktoś jak ty nikt tego nie zrozumie. Zapraszam na forum ludzi jąkających się to dowiesz się jakie ci ludzie przeżywają dramaty. To nie jest błahy problem i nareszcie został zauważony i film doceniono. I wcale nie był nudny wg mnie, jeśli Ci się nie podobał to nie musisz tak agresywnie do tego podchodzić. Kultury się naucz.

"Lista ... " patetycznie nadęta i przeciętna, a jednak dałeś oskarka......
Nie było czegoś mniej przeciętnego w 93 ?

właśnie a jeszcze a propo Ciebie panie wszystko wiedzący tej patetycznej klusze dałeś oskarka:):):). Nie wiem czy chcesz zaistnieć na forum czy coś innego, ale sam ze sobą się nie zgadzasz... Chyba, że masz schizofrenię to w takim razie rozumię i przepraszam:). chyba pora już zakończyć ten temat, bo znudziło mi się odpierać ataki na moją osobę. Pozdro dla wszystkich

""Lista ... " patetycznie nadęta i przeciętna, a jednak dałeś oskarka......
Nie było czegoś mniej przeciętnego w 93 ?"

"właśnie a jeszcze a propo Ciebie panie wszystko wiedzący tej patetycznej klusze dałeś oskarka:):):). Nie wiem czy chcesz zaistnieć na forum czy coś innego, ale sam ze sobą się nie zgadzasz... Chyba, że masz schizofrenię to w takim razie rozumię i przepraszam:). chyba pora już zakończyć ten temat, bo znudziło mi się odpierać ataki na moją osobę. Pozdro dla wszystkich"

A czy koledzy nie widzą że przy tym filmie jest znak zapytania. Zresztą nie tylko przy nim jest ten znak. Jednak już samo to oznacza że mam co do swojego wyboru wątpliwości i jak tylko będę mieć chwile to wszystko poprawię i dokończę moją listę tak jak powinna wyglądać.
Czy mam Schizofrenię? tego nikt nie wie.

a ja się zgadzam!!!!!!! tragedia nie film, z którego wynika, że jedno przemówienie wpłynęło tak bardzo, bardzo na losy wojny... to była jedna wielka lekcja z logopedą! Nigdy się tak nie wynudziłam jak na tym filmie i jedyne co mi sie podobało to aktorstwo.

A ja z kolei sadze, ze smieszne jest to, ze takie killkunastoletnie niedorostki proboja miec swoje zdanie, kiedy jeszcze w zyciu za wiele nie przezyli.

Mozecie sie butnowac i probowac manifestowac to, co sadzicie, ze jest dobre, a co nie, ale prawda jest taka, ze wasze zdanie za wiele sie nie liczy, bo nie macie wiecej niz kilkanascie lat.

Tyle w temacie mlodzieniaszki.

I znowu rozchodzi się o wiek:). To może po kolei zacznę odpisywać na wszystkie posty:):):). Po pierwsze nie popełniam katastrofalnych błędów interpunkcyjnych. Forum traktuję jak wymianę zdań i piszę na nim tak jak w smsach przez to nie używam polskich znaków i dużych liter ale skoro komuś to nie odpowiada to proszę już piszę poprawną polszczyzną:):):). Druga sprawa nataliojab przykro mi, że się jąkasz domyślam się, że to musi być nie tylko uciążliwe, ale pewnie często też jest powodem do żartów, co osobiście mnie się nie podoba, ale nic na to nie poradzę. Jednak to nie zmienia faktu, że to nie jest odpowiedni przynajmniej moim zdaniem materiał na film... Porównałaś jąkanie z wieloma chorobami, które były motywami przewodnimi różnych filmów, z tym że to były naprawdę tragiczne choroby. Chyba mi nie wmówisz, że wolałabyś być bez nogi lub na wózku zamiast się jąkać? No właśnie... Tak jak gabiuszka napisała ten film jest jedną wielką lekcją z logopedą. Po trzecie teraz przesłanie do efc_2. Słuchaj to, że ktoś ma kilkanaście lat to nie znaczy, że ma akurat gorszy gust od Ciebie? A poza tym powtórzę jeszcze raz nie mam 15 lat i nie jestem kobietą:):):). Mam 22 lata i jestem studentem. Taki wprowadziłem nick, ponieważ dotyczy on pewnej osoby którą poznałem jeszcze w czasach gimnazjum i mam do niej sentyment, ale teraz wiem, że popełniłem błąd, bo wszyscy mnie biorą za 15-letnią panienkę:):):). Równie dobrze mogłem podać nick Helga78;););). Wtedy wszyscy twierdziliby, że jestem za stary (sorry za stara) i że nie znam się na współczesnym kinie. i po czwarte to co piszę to jest tylko moje zdanie każdy ma prawo do swojego, ale to nie znaczy, że trzeba od razu kogoś krytykować i jechać po nim. Nauczcie się, że jak ktoś ma inny gust niż wy to nie znaczy, że jest gorszy i trzeba go upokorzyć.

Jak pisałam, to jest tragedia dla takich osób i nie rozumiem dlaczego nie warto kręcić filmu na taki temat? Przecież film można nakręcić o wszystkim. Czy film musi być wzniosły i patetyczny? Przecież to jest tylko film o człowieku, o tym jakie miał słabości i jak je pokonywał. Cieszę się, że nakręcono taki film, bo ludzie może jak go obejrzą to przestaną traktować jąkające się osoby jak półgłówki, albo niedorozwoje. Mi w przezwyciężeniu jąkania pomaga psycholog, bo to bardziej psychologiczny problem niż wada wymowy i teraz byś ze mną porozmawiał w miarę normalnie. To bardzo dużo kosztuje człowieka, godziny poświęcone na ćwiczeniach. Taka Marylin Monroe też miała ten problem i też długo czasu zajęła jej nauka mowy, bo nie mogłaby być aktorką. Do takich filmów inaczej się podchodzi. To jest film tylko o tym jak człowiek pokonuje swoje słabości. Przeczytaj swoje pierwsze posty, byłeś bardzo agresywny. Tak się nie prowadzi dyskusji.

A jąkanie jest bardzo różne. Niektórzy ludzie bardzo silnie się jąkają i mają status osoby niepełnosprawnej i dostają rentę. Bo chyba nie wyobrażasz sobie, aby takie osoby mogły pracować wszędzie, do większości prac potrzebna jest mowa. Pomyśl sobie jakbyś nie mógł pracy znaleźć przez takie coś. To jest tragedia i choroba. Nie jąkasz się to nie wiesz. Król nie miał tak silnego stopnia jąkania, ale żeby przemawiać trzeba dobrze mówić. Uważam, że to jest dużo lepszy temat na kręcenie filmu i tak sądziła Akademia Filmowa.

Byłem agresywny to fakt, bo nie lubię pewnych zachowań i odpowiadam pięknym za nadobne. I chociaż mojego zdania nie zmieniłaś jeśli chodzi o film to dzięki za wypowiedź, bo teraz wiem więcej o jąkaniu i na pewno będę miał nieco inne myślenie na temat tej choroby i ludzi, którzy ją przeżywają. Pozdrawiam.

Nie ma to jak wybielić się jedną wypowiedzią. Nie wiem co mi odpisałeś we wcześniejszych postach, bo zostały usunięte (więc chyba nie wykazałeś się zbytnią kulturą), ale wiem jedno - niektórzy na FW powinni dostawać bana za hipokryzję. Nie chcę tutaj żadnemu hipokrycie ubliżać, ale pisanie bzdur, a potem jakby nigdy nic, przejść na cukierkowy ton jest (tak jakby) trochę nie na miejscu.

Na koniec, aby mój komentarz nie został usunięty, może dodam (odnośnie filmu), że bardzo zaciekawiła mnie postawa Lionela - nie wykorzystał on sytuacji, w jakiej znalazł się nasz bohater, ale najzwyczajniej w świecie pomógł mu, utożsamiając się z jego problemem.

P.S. Mówcie co chcecie, ale tylko niektóre filmy wzbudzają tak skrajne emocje jak ten. Patrząc na ilość komentarzy (zarówno pozytywnych i negatywnych, jak i mądrych i głupich) można wyciągnąć wnioski, że osiągnął on wielki sukces - i głownie o to chyba twórcom chodzi, nie ?

bo ten film nie był o wojnie. ten film był o księciu-jąkale, który miał objąć tron, ale głównie o przyjaźni dwóch dorosłych DOJRZAŁYCH facetów. ktoś tu dokładnie nie oglądał filmu. cały film był oparty na relacjach książę i jego logopeda, a umiejscowienie w czasie to dodatkowy aspekt biografii króla Jerzego VI. w ostatnim przemówieniu nie chodziło o 'przemówienie, które wpłynęło tak bardzo, bardzo na losy wojny'. wyobraź sobie, niepewne czasy, hitler puka do twoich drzwi, jesteś jąkającym się królem Jerzym i cały kraj czeka na twoje słowa otuchy, zapowiedzi walki, zapewnienia bezpieczeństwa. przypominasz sobie moment zanim wyszedł wygłosić 'przemówienie, które wpłynęło tak bardzo, bardzo na losy wojny'? lord podchodzi do niego i mówi 'sam miałem wadę wymowy, ale obecnie stała się moją zaletą'. właśnie w tym przemówieniu jego zacinanie stało się tak jakby 'zaletą' - przerwy żeby się nie zająknąć stworzyły wśród słuchaczy poczucie, że król o nich dba, że pragnie tego - tym bardziej, że wcześniejsze przemowy kończyły się klęską.
nie mogłam sobie odpuścić: "zająknąłeś się przy <w>" "wiem. to był znak rozpoznawczy, żeby wiedzieli kto do nich przemawia"
jeden ze smaczków. film zawiera ich mnóstwo. trzeba tylko się skupić na całym filmie. jeżeli na prawdę uważasz, że film jest katastrofalny, totalną żenadą, bananem, cytryną czy jakimkolwiek warzywem ok. ale czasem warto obejrzeć ten sam film drugi raz mimo, że się nie spodobał. może wtedy akurat dojrzy się to, czego wcześniej nasz mózg nie przyłapał a co diametrialnie zmieniłoby nasz pogląd o tym filmie.
dziękuję. skończyłam.