Taa akcja z ketchupem to juz w ogole totalna porazka. Slabiutko to wyglada jesli zestawi sie z innymi filmami tego gatunku. To kolo gangsterskiego filmu nie stalo, ale oceny na fw mowia co innego. Minimalnie lepszy od bajek Vegi, ale to nadal jest slabe kino.
Calkiem niezle sie ogladalo, dobrze sie zaczelo, ale potem zdecydowanie czegos zabraklo. Bardzo dobrze zagrana rola agresywnego nacpanego bandyty przez Tomasza Włosoka i dla kontrastu zdecydowanie slaba Szroeder. Do tego zupełnie niepotrzebne wcisniecie Siwiec, ktora akurat w roli "du*odajki" wypadla bardzo dobrze....
Taka mała ciekawostka. Zauważyliście, że książka "Zły" Leopolda Tyrmanda przewija się przez cały film? Jest przynajmniej w pięciu scenach.
Ładnie opakowane kino gatunkowe zrobione po amerykańsku.
Osobiście nie kupuję głównego bohatera - raczej źle dobry aktor.
Ten film to tak jakby wymieszać Scorsese, Ritchiego i Tarantino ale jednocześnie podlać to gęstym polskim sosem kiepskiego wykonania, dramatycznego montażu, durnowatego humoru, idiotycznego scenariusza i tragicznego udźwiękowienia a następnie gotować to wszystko aż do wrzenia. Gdybym przed seansem nie przeczytał kto...
więcejZupełnie nie wiem skad te dziwne oceny pokroju 9 cz 10. O.o Mozna obejrzec, ale swietne kino to z pewnoscia nie jest.
"Pieniądze można zaj***ć, można wy***ać ,pr*****ć można się nimi podetrzeć ,ale są rzeczy których kupić nie można..adrenalina.poczucie siły,charakterność..."
w ciągu ostatnich trzech dni jestem po seansie 3 filmów Joker, Bad Boy i Jak zostałem gangsterem
niestety nasze produkcje odstają, zdecydowanie najwyżej oceniam Jokera, Jak zostałem... zajmuje drugą pozycje a Bad Boy to muł i wodorosty
a teraz kilka słów o filmie, niestety młodzież nam się ostatnimi laty...
to raczej biografia z dramatem - film tak naprawdę nudny mało akcji takie przeskakiwanie z tematu na inny temat przez co nie ma napięcia i wczucia się w życie bohaterów - może gdyby film rozbudowali jeszcze o godzinę i dodali do tego życie rodzinne i akcję to może by był wart oceny na filmweb 7.7
Koyanisqaatsi ? Jon Anderson i Vangelis ? Moby ? Muzyka w filmie jest niewątpliwe ważnym jak nie najważniejszym narzędziem do "opowiadania" historii chyba ? A jeśli nie historii to może byc czegos co "niewypowiedziane" ? Historia tego filmu jest bliższa do "kids return" z 1996 roku aniżeli z klasykow klasykow kina...
Film bardzo dobry mógłby być 9/10 ale przez muzykę która w większości przypadków jest tragicznie dobrana do danej sceny film traci na klimacie, poza tym warty obejrzenia
Nie chcę spoilować, pewnie wiecie, którą scenę mam na myśli. Ale jakoś się broni, bo ładnie zrobiona no i ilustrowana chyba największym arcydziełem spośród utworów użytych w filmie - nieco manierycznie dobieranych pod kątem tekstów, żeby pasowały do scen. Ale to pewnie zabieg świadomy, jak autopoprawki językowe...
Reżyser amator zrobił sprawnie zrobione kino sensacyjne czyli coś czego brakowało w polskim kinie w ostatnich latach. Tu pierwsze zaskoczenie. Drugie to scenariusz, efekt pracy Krzysztofa Guriecznego, który do tej pory tłukł niezbyt wyszukane seriale. Gdyby tylko nieco go skrócić i wyrzucić zbędne sceny... Film z...
Czasami zdjęcia lepsze, czasami gorsze.
Raz montaż lepszy, raz montaż gorszy.
Jedna Natalia lepsza, druga Natalia gorsza.
Raz piosenka lepiej pasuje, raz piosenka gorzej pasuje...
Czyli generalnie przeciętny groch z kapustą o zdegenerowanych kreaturach z marginesu.
Dałem się nabrać. Nic ciekawego. Byłem pewien, że to film Vegi, te same schematy. Obejrzałem i jutro o nim zapomnę.