Jak dla mnie ewentualnie warty ogladniecia dla ostatnich 15 minut. To co sie dzieje wczesniej jest zwyczajnie nudne i czasem wrecz zenujaco glupkowate. Z czystym sumieniem moge mu dac 6+/10. Znacznie bardziej podobal mi sie Sweet November. Moze z inna para aktorska wyszlo by to lepiej, a tak mamy kolejne romansidlo z marnymi dialogami, na ktore chyba nie warto zbytnio tracic czasu.