Podaj nazwisko jakiegoś aktora, który miałby zagrać rolę ekscentrycznego indianina będąc przy tym dobrze rozpoznawalnym i lubianym przez masę ludzi? Aparycją pasuje bardzo, może faktycznie będzie to podróba kpt. Sparrowa ale osobiście mam nadzieję, że tą postacią weźmie zrekompensuje ostatnie słabe filmy.
P.S. Nie bronię tego wyboru (bo wciskanie Deppa wraz z żoną Burtona do zbyt wielu filmów już mnie męczy) ale sam nie potrafię znaleźć nikogo innego, kto by do takiej roli pasował
No tu się akurat stanowczo nie zgodzę. Downey Jr. jako indianin to chyba jeden z bardziej przerażających pomysłów. Prędzej jako drugi z bohaterów, bo to właśnie o "szeryfa" się boję.
Żaden z nich nie pasuje, ale trzeba odegrać ucharakteryzowanego pajaca więc Downey, Depp. Bez różnicy.
Żeby film się lepiej sprzedał :P. Depp nie mógł zagrać chociaż jakiegoś białoskórego cowboya, tylko od razu rodowitego Indianina? Facet wygląda i brzmi beznadziejnie w tej roli. Ogólnie nie przepadam za rolami aktorów, w których udają osobę innej rasy, płci, czy wieku, zawsze wygląda to nieprzekonująco i śmierdzi komercją, rozwiązaniem typu "-Ty w scenariuszu ma wystąpić duet aktorów, musimy obsadzić w ich rolach jakiś znanych ludzi. -Ale na scenariuszu jest napisane, że jeden z nich do Indianin, a przecież w Hollywood nie ma żadnego znanego i uwielbianego aktora z Indiańskim pochodzeniem. -To obsadźmy kogoś białego, ewentualnie go ucharakteryzujemy i każemy mówić z akcentem. Może Depp, on na pewno się zgodzi, a ludzie go kochają."
No faktycznie, tego nie wiedziałem. Ale i tak aktor nie wygląda w filmie jak rasowy Indianin, tylko jak wymalowany Deep. Nawet sposób w jaki się wypowiada bardziej mi przypomina Jacka Sparrowa, a niżeli Indiańca.
No niestety mnie tez ta charakteryzacja nie przekonuje. Mam nadzieje że nie zobacze Jacka Sparrowa na Dzikim zachodzie, choc to bardzo prawdopodobne.
Nie no gdyby Depp zagrał by takiego np Łowcę nagród z osobowością Jacka, to czemu nie? Ale jak wcześniej napisałem, do roli Indianina on mi nie pasuje.
jestem ciekaw jak to wyjdzie ale nie obiecuje sobie za wiele. Kiedyś lubilem Deppa ale jak jeszcze kilka razy w różnych filmach pokarze taki sam niezmienny styl gry w rodzaju Jack Sparrow to mnie po prostu wkur....wi:) Ten actor od roli w Piratach (co wtedy bylo naprawde dobre) nie rozwiną się ani troche.
+
twórcy pioratów z karaibów stworzyli specjalnie dla deppa kolejną postać, żeby zrobić kolejny hit. A że jego korzenie sięgają czirokezów , jest w jakieś domieszce indianem to tak powstał scenariusz!!! BEDZIE SUPER
Nie rozumiem celu tego tematu. Pytanie "po co tam depp?", to jak pytanie po co w sklepie sprzedawca, lub w przychodni lekarz. Aktor to zawod jak kazdy inny i dziwia mnie komentarze w stylu: "robi to dla kasy". Oczywiscie, ze celem pracy jest zarabianie pieniedzy! Akurat Depp wyglada na aktora, ktoremu gra sprawia przyjemnosc, wiec dlaczego mialby odrzucac role? Ile osob moze sie pochwalic dobrze platna praca, ktora nie tylko meczy, ale tez sprawia satysfakcje.
Zakladajac taki temat wysun chociaz kilka argumentow, dlaczego nie chcesz widziec, akurat tego aktora w tym filmie.
Moim zdaniem Depp jest bardzo dobrym aktorem, poniewaz stworzyl wiele roznych kreacji, calkowicie do siebie niepodobnych i przy tym uniknal zaszufladkowania. Nie gra zawsze policjantow (np. Mel Gibson), agentow (np. Denzel Washington), kazda jego rola jest inna od poprzedniej i ciezko je ze soba porownywac. Chyba o to chodzi w aktorstwie. O sukces, popularnosc, pieniadze. Gdyby chcial zachowac anonimowosc zostalby np. fryzjerem.