Jedz, módl się, kochaj

Eat Pray Love
2010
6,2 84 tys. ocen
6,2 10 1 84206
4,9 16 krytyków
Jedz, módl się, kochaj
powrót do forum filmu Jedz, módl się, kochaj

Zazdroszczę lasce, że miałą takiego fajnego męża, który ją kochał, który nie chciał dopuścić do rozwodu, który miał odwagę i jaja reprezentować siebie i jeszcze śpiewająco okazać swój zawód w kancelarii. Mogliby zacząć wszystko od nowa, wyjechać razem do tych Włoch i odkryć siebie od początku ! Nigdy bym nie oddałą takiego Stevena :) Idiotka.

ocenił(a) film na 10
_Jowi_

Chyba nie zrozumiala filmu i ich relacji i problemu.

Curly22

Czego konkretnie "nie zrozumiała"? Napisz coś więcej, bo np. ja zgadzam się z opinią Jovi.

ocenił(a) film na 6
gruszka_na_wierzbie

Nie zrozumiała tego, że nie mogła wyjechać z mężem, bo go nie kochała. Bo musiała najpierw odnaleźć siebie.
Swoją drogą mnie tam zakończenie się nie podobało :P bo to jakby... nie wiem, znowu to samo... Odnalazła niby siebie, a tu znowu miłość, jakby nigdy film nie mógł pokazywać, że człowiek może być szczęśliwy po prostu - sam ze sobą. No ale pewnie tego to akurat ja nie zrozumiałem :D

Lex17

"Musiała odnaleźć siebie" Jakżeż to typowe dla kobiet, które zdradę czy rżnięcie się z szefem i randomowymi kolesiami tłumaczą sobie "poszukiwaniem własnego ja".

ocenił(a) film na 6
duzers78

Tego nie wiem, ja jestem facetem ;) i zdradę uważam, za zupełnie bez sensu - masz na to ochotę, powiedz partnerowi/partnerce, a jak nie masz już ochoty być w związku, to go kończysz. No ale wracając do filmu, to właśnie bohaterka tutaj akurat zrobiła wszystko jak należy moim zdaniem (zakończyła związek, którego "nie czuła").

duzers78

ludzie wszystko co robią lubią sobie tłumaczyć wzniosłymi hasłami, a to nic innego jak robota cichego hipokryty wbudowanego w nasze psychy, zwanego mechanizmem obronnym. .Akt 1.Zderzenie z prawdą. Laska zdradza męża.
Akt 2,.Pojawia się dysonans poznawczy
To napięcie psychiczne wynikające z rozbieżności między tym, co myślimy o sobie, a tym co np. robimy. "Nie jestem puszczalska"
Akt 3.Aktywuje się obrona psychiczna: a)wyparcie:" nie zdradziłam go". b)racjonalizacja" bo go nie kocham""gdybym go kochała, to bym go nie zdradziła","nie można nazwać tego zdradom, skoro go nie kocham" c).projekcja" to jego wina, bo go nie kocham"" nie kocham go, bo jest beznadziejom" "oszukał mnie, udając kogoś kim nie jest"" gdyby był inny to bym nie miała powodu" "o nagle se o mnie przypomniał, jak odchodzę do gacha" "niech mamusia daje mu tyłka, oboje tego pragną, mamusia jest najwspanialsza, synuś jest 8 cudem świata""już dawo powinnam dać tyłka""ale ja byłam głupia"

Muhomorniczy

To raczej tylko kobiety tak mają. One zrobią wszystko by w swoich oczach, a tym bardziej w oczach zdradzonego partnera, nie wyjść na wywłokę, którą bez wątpienia jest.