Jej wysokość Afrodyta

Mighty Aphrodite
1995
7,1 18 tys. ocen
7,1 10 1 17589
6,9 26 krytyków
Jej wysokość Afrodyta
powrót do forum filmu Jej wysokość Afrodyta

Tradycyjnie

ocenił(a) film na 5

Allen to Allen. Zawsze ten sam typ humoru, ten sam styl, to samo środowisko wzięte na widelec satyry, ten sam rodzaj bohatera granego przez Allena. Trzeba się na to nastawić, a przede wszystkim to lubić. U mnie z Allenem jest ten problem, że - obejrzawszy już parę jego filmów i zachwyciwszy się z początku dwuznacznością i przewrotnością humoru oraz błyskotliwością dialogów - z czasem przestałam traktować jego dzieła jako odrębne całości; zaczęły zlewać mi się w jeden obraz o wspólnych motywach przewodnich. Podobnie mam zresztą z Almodovarem.

To, co zachwycało mnie na początku, co wydawało mi się świeże i odkrywcze, zaczęło mi powszednieć, a wreszcie nużyć. Percepcję filmu często utrudnia mi dodatkowo ogromna ilość dialogów, które - tłumaczone niedokładnie lub źle zsynchronizowane z tłumaczeniem - stają się albo w ogóle niezrozumiałe albo, z powodu natłoku żartów słownych i tempa ich serwowania, zwyczajnie nie wyłapuje się wszystkiego. "Jej wysokość Afrodyta" nie jest tu wyjątkiem. Owszem, jest kilka zabawnych scen, trochę inteligentnej szermierki słownej, nowatorskim zabiegiem jest wprowadzenie greckiego chóru i jednoczesne nagięcie jego formuły do Allenowskich zasad, ale wyłączając to, co jest zawsze żelaznym elementem programu Allena i na co zawsze można liczyć, nie ma niczego więcej. Sama fabuła raczej średnia, film chwilami nudzi. To wszystko nie znaczy, że po Allena już nie sięgnę, mimo wszystko jest w nim coś, z czym warto od czasu do czasu się zetknąć. Mam tylko nadzieję, że będzie to jednak nieco lepsze niż "Jej wysokość Afrodyta".

ocenił(a) film na 9
Diana

Cóż.......Ja się Nim mogę nużyć w nieskończoność :).

ocenił(a) film na 6
Diana

Właśnie obejrzałem Afrodytę i powiem, że to niezły film. Ale myślę, że Alen miał lepsze w swoim dorobku.

ocenił(a) film na 6
Diana

Otoz to, zgadzam sie z Diana. Mnie tez Allen nuzy. Od lat w kolko to samo, tak samo.

ocenił(a) film na 7
piani

I tą samą rolę wciąż gra. Ale ciekawe, że przez tyle lat jemu sie to nie znudziło.

ocenił(a) film na 4
qqryqu

On nie tyle gra tą samą rolę, co w wszędzie wtrynia siebie samego.:P

ocenił(a) film na 7
kuba270

Myślę, że to jakaś forma terapii, żeby w filmach opowiadał o swoich problemach i ułomnosciach. Może psychoanalityk mu tak zalecił.

ocenił(a) film na 7
qqryqu

Sylvester Stallone praktycznie w każdym filmie gra macho. Psychoanalityk mu tak zalecił.?
Moim zdaniem jest to czepianie się na siłę. Obejrzałem już wiele filmów Allena, wiem czego się po nim spodziewać. Więc oglądam. A jak komuś nie pasuje jego styl to po co się męczyć? Nie oglądajcie i tyle.

ocenił(a) film na 7
ziolo

Wolę filmy ze Stallone:) Ale nikt mi nie będzie zabraniać oglądania filmów, które chcę obejrzeć. Ostatnio strasznie wymęczyło mnie 'Anything else' ale i tak nie zrezygnuję z Allena, bo niektóre filmy ma ciekawe, tylko problem jest taki, że przed obejrzeniem nie wiem które są dobre.

użytkownik usunięty
Diana

MSZ Filmy Allena - komediowe czy 'poważne' - to pretensjonalna konfekcja. Nie rozumiem fenomenu popularności tego nieciekawego reżysera. Dla mnie jest on efekciarzem, który obsadza słynne nazwiska. Niech fani mi wybaczą.

ocenił(a) film na 8

Z przyjemnością wybaczam ;-)