Przy mało której ''obyczajówce'' siedzę w fotelu i nie chcę się z niego ruszyć. Twórcom tej się udało mnie zająć na te trzy godziny (czy ileś tam). Aktorzy genialni, i Cruise (chociaż go nie lubię to muszę to przyznać) i Cuba Gooding Jr. (on zwłaszcza). Chętnie obejrzałabym jeszcze raz :).