Czy redakcji filmwebu nie zastanawia tak duży procent ocen na jedną gwiazdkę? Obawiam się, że osoby które je wystawiły wcale nie widziały filmu a ich ocena jest jedynie wyrażeniem swoistej niechęci, a może i wręcz nienawiści, wobec głównej bohaterki.
Tak jest w przypadku każdego filmu. Ktoś może nie lubić jakiegoś reżysera lub aktora i walić jedynki na wszystkie ich dzieła bez oglądania, więc jaki jest sens zwracania uwagi na to zjawisko w kontekście konkretnego filmu? Pawel81 już w pierwszym zdaniu zwraca się wprost do redakcji. Stąd moje podejrzenia, że chciałby wprowadzenia cenzury ocen rodem z IMDB.
Przepraszam, "cenzury"? :)
Czyli bronisz zjawiska wystawiania 1 bez oglądania, z powodów ideolo, jako dobrego. A rzetelny system ocen filmowych po obejrzeniu filmów to cenzura?
Masz naprawdę ciekawą wiedzę. W PRL cenzura też polegała na tym, że system walczył o rzetelność?
Nie bronię wystawiania jedynek bez oglądania.
Bronię PRAWA do wystawiania jedynek bez oglądania. Tak samo jak prawa do wystawiania dziesiątek bez oglądania, jak i dowolnej innej oceny. Łapiesz różnicę?
Jestem zdeklarowanym antyfaszystą, więc brzydzę się wszelką cenzurą, a wolność słowa uważam za podstawę zdrowego społeczeństwa.
Nie, bronisz wystawiania 1 bez oglądania. :)
Dzięki temu filmowcy są hejtowani na jeden sposób więcej przez ludzi, którzy nie oglądają filmów. Widzowie są zmyleni średnią zaniżaną przez zideologizowane trolle. Ale najważniejsze dla ciebie są prawa tych trolli.
Dlatego deklarację antyfaszyzmu możesz sobie zwinąć w rulon i schować tam, gdzie jej nie znajdę, bo co najwyżej jesteś anarchistą i przeszkadza ci prawo, łącznie z takim, które służyłoby ludziom, a nie trollom.
Jeżeli komuś, kto zajmuje się jakąkolwiek działalnością publiczną przeszkadza odbiór jego dzieł albo jego własnej osoby, to dla własnego zdrowia powinien wycofać się z działalności publicznej lub pójść na terapię. Problem wystawiania ocen bez oglądania jest nierozwiązywalny, więc nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z istnieniem tego zjawiska. Zwłaszcza, że nie tylko hejterzy wystawiają oceny bez oglądania, ale psychofani również.
A możesz mi w jakichś prostych słowach wyjaśnić, jak danie 1 bez oglądania się ma do "odbioru dzieł"? :)
Bo póki co mam wrażenie, że ci umyka taki niuans jak "brak oglądania to dokładne przeciwieństwo odbioru dzieł".
Nie piszę wyłącznie o upublicznianiu swoich dzieł, a o ogólnym wystawianiu swojej osoby, opinii i poglądów na publiczny odbiór. Jeżeli ktoś decyduje się na taki krok, a nie jest gotowy na to, że reakcja odbiorców nie zawsze będzie entuzjastyczna, to powinien przemyśleć sens takiego kroku. Działalność publiczna to nie jest zajęcie dla płatków śniegu.
Ja nie mówię, że piszesz o czymś wyłącznie. Mówię, że zakłamujesz temat jak osoba, która niezupełnie wie, gdzie jest, albo celowo próbuje wprowadzić zamieszanie.
Pisałeś o jedynkach bez oglądania. Ja odpowiedziałem o jedynkach bez oglądania. Potem ty o jedynkach bez oglądania. Potem ja też. A w którymś momencie coś zjadłeś trującego i zmienił ci się temat na ocenę dzieła, bo już nie piszemy o jedynkach bez oglądania?
Właśnie tego bym się spodziewał po zadeklarowanym faszyście.
Nie, nie piszę o jedynkach bez oglądania, a o jakichkolwiek ocenach bez oglądania. Problem jest na tyle wydumany, że jakakolwiek dyskusja na temat odgórnego ograniczenia zjawiska jest piramidalnym absurdem. Jedyne rozsądne stanowisko w tym temacie brzmi: każdy ma prawo wystawiać na Filmwebie taką ocenę, jaką chce i to bez względu na to, czy w ogóle widział dany film.
Problem jest na tyle wydumany, że na IMDB ocena ponad 8, na FW w okolicach 4. Przez jedynki bez oglądania. :)
Przy tym "każdy ma prawdo robić wszystko, na co zezwala prawo" jest bardzo naiwnym poglądem. Dzieciom takie pasują. To prawo powinno iść za pewnym rozumieniem konsekwencji czynów, a nie odwrotnie, określać, że dobre jest to, co z prawem zgodne, a złe to, co niezgodne.
Antyfaszysta jak Bosak. :)
Na IMDB właśnie zastosowano cenzurę - stąd taka ocena. Skoro jesteś taki mądry, to zaproponuj jakieś rozwiązanie tego "problemu". Śmiało. A co do Bosaka, to dostał się od do sejmu właśnie przez takich jak ty.
Cenzurę, czyli oceniają ci, co oglądają? Czyli znów wracamy do jedynek bez oglądania i tego, że ich bronisz. :D
Bosak, zdaje się, robi tylko co, do czego "ma prawo". Teraz, "antyfaszysto" Morawiecki z ekipą, jako prawodawcy, dali sobie prawo do zabijania ludzi na granicy. I co, robią to, co mają prawo robić. Podobnie każdy ustrój faszystowski organizuje prawo, by faszyzm był zgodny z prawem. Koło antyfaszysty nie stałeś, jak coś to mogłeś czasem uciekać przed.
I niby jak rozwiązałbyś to od strony praktycznej? Jak chcesz weryfikować czy ktoś oglądał oceniany film? Co do reszty: czy chcesz powiedzieć, że nie jesteś wyborcą aktualnej władzy?
Cóż, od strony praktycznej trudno wyłapać wszystkich zaburzonych widzów, ale matematyka pozwala zauważyć, kiedy ktoś ma problem. Podam kilka przykładów:
https://www.filmweb.pl/user/Shadow_dawnego_ggggggg
Po ocenach możemy się łatwo zorientować, po co ktoś zakładał konto.
Niekiedy analiza jest ciut trudniejsza, ale można przyjąć parę założeń:
- widz ogląda raczej filmy dobre (swoim zdaniem) niż niedobre (nie jesteśmy ograniczeni dostępnością filmów, nie musimy brać co dają), zatem widz, który ma raczej negatywne oceny prawdopodobnie wystawia je w jakimś celu (nie wystawiając jednocześnie pozytywnych)
- przy dość dużej ilości filmów rozkład powinien być gładki. Dziwne kształty rozkładu (na przykład punktów na maturze z polskiego, użyj google) wskazują zaburzenia
- oczywiście nie każda dziwność rozkładu od razu dowodzi winy, ale systematyczne dziwności rozkładu rodzą uzasadnione podejrzenia. Jaka jest szansa, że użytkownik, którego konto zalinkowałem, wybierając w dobrej intencji filmy, które chce obejrzeć i wystawiając im po obejrzeniu oceny zgodne z wrażeniami uzyska taką serię ocen?
----
jestem wyborcą lewicy. Przy tym lewicy brakuje wśród partii politycznych, bo nie mam na myśli nazw, a lewicowy program
I kto miałby to robić? Człowiek czy algorytm? Czy tyczyłoby się to tylko jedynek, czy wszystkich ocen, które wg jakiegoś kryterium występują nienaturalnie często (czy miałbyś taki ból dupy, gdyby ten film dostał wysyp dziesiątek bez oglądania)? Czy tyczyłoby się to wszystkich filmów, czy tylko wybranych kategorii? Czy nie miałbyś nic przeciwko, że ten system anulowałby niektóre twoje oceny w wyniku błędnego założenia, że nie oglądałeś filmu (bo takich przypadków byłoby multum)? Lewica, powiadasz? Największą partią lewicową jest PiS, więc wszystko się zgadza.
nie wiem jak obecnie wygląda algorytm, ale imo powinno być tak jak na rateyourmusic czyli przy obliczaniu ogólnej oceny filmu waga oceny użytkownika, który np. założył konto 5 minut temu/wystawia tylko 1 i 10 itd. powinna być niższa
Zapewne algorytm z powodu szybkości i dokładności.
Oczywiście, że przeszkadza mi wysyp dziesiątek bez oglądania.
Wszystkich filmów.
Rozumiem, że znasz się na algorytmach na tym poziomie, że raz na trzy próby piszesz to słowo bez błędu. Natomiast chyba ci się zdaje, że ja proponuję wprowadzenie algorytmu, który zgaduje albo coś w tym stylu. Czemu niby algorytm miałby mieć problem z moimi ocenami, skoro oglądam filmy przed ocenianiem?
PiS nie jest partią lewicową, ale spoko, skąd miałbyś wiedzieć cokolwiek. ;)
W kwestii Bosaka - jesteś ewidentnie w jakimś konflikcie z rzeczywistością i nic cię nie przekona, że białe jest białe. Wszelkie argumenty, od nazywania cenzurą zwykłego wycinania hejtu z przestrzeni publicznej, po "mam prawo, mam prawo" są argumentami konfy.
Antyfaszyści to taka grupa ludzi, która ma coś więcej niż hejt, dlatego hejtu nie bronią jako "prawa".
Czy mówisz tylko o filmach? Bo jeśli wg ciebie można ocenić film bez oglądania, bo np. nie lubię bohaterów filmu, to tak można ocenić też np. obraz bez jego zobaczenia, bo nie lubię autora, albo obiad bez jego zjedzenia, bo nie lubię kucharza, albo samochód bez jeżdżenia nim, bo nie lubię tej konkretnej firmy. Wg mnie powyższe przykłady to absurd. Pozdrawiam.
Oczywiście, że ocenianie czegokolwiek bez zapoznania się tym jest bez sensu. Oczywiście, że nie chciałbym aby takie zjawisko istniało. Ale jeszcze głupsze są próby zakazywania tego.
Np. fałszywe oskarżenie o przestępstwo jest złe, a gorsze jest - zabronić takiego oskarżania? :)
A przecież to właśnie nazywacie wolnością słowa: możliwość powiedzenia czegokolwiek, łącznie z zarzutem fałszywym.
Pojawia się więc pytanie, czy ograniczałbyś tę wolność słowa (jeśli tak, to gdzie)? Czy twoim zdaniem zakaz powiedzenia czegoś jest zawsze gorszy niż powiedzenie tego?
W każdym wysypie skrajnych ocen bez oglądania filmu znajdą się wystawione po jego obejrzeniu. Dlaczego takie oceny miałyby być anulowane?
PiS jak najbardziej jest partią lewicową. Przynajmniej w sferze gospodarczej. Jako ich zwolennik musisz to wiedzieć.
Fałszywe oskarżenie o przestępstwo daje się łatwo zweryfikować i w razie potwierdzenia jego fałszywości można takiego oszczercę pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Natomiast nie da się zweryfikować czy ktoś faktycznie oglądał film, który ocenił na Filmwebie.
Poza tym, zauważę, że ominąłeś trochę pytań z mojej strony. :) Za trudne były czy osoba, która ci czyta, omija te niewygodne?
Zaczyna się obrażanie - puszczają ci nerwy, kaczysto? Chciałbyś cenzury na Filmwebie, ale nawet nie wiesz jak ów system miałby wyglądać, więc chcesz się wymigać z dyskusji?
Oczywiście, że PiS partią lewicową - świadczy o tym choćby ich sztandarowy projekt 500+.
Jakie znów obrażanie? Jak miałbym obrazić kogoś, kto nie umie czytać? :)
500+ świadczy o populizmie, nie lewicowości.
Nie odniosłeś się do tego, co pisałem o algorytmach, kaczysto. Wobec tego może spróbujesz jeszcze raz? Albo jeszcze pięć? Albo jeszcze pięćset? Może kiedyś poziom twoich wypowiedzi przestanie ośmieszać twoją rodzinę czy kraj, przestaniesz być hejterem i obrońcą hejterów? Może nadejdzie dzień, w którym powiesz coś wartościowego? :)
Skądinąd naprawdę infantylny i beznadziejny jest argument ze skuteczności poniżej 100%.
Analogicznie do "nie da się idealnie wykryć wszystkich ocen wystawionych bez oglądania" możesz powiedzieć:
"szczepionki nie mają skuteczności 100%"
"pasy nie zapewniają 100% ochrony w samochodzie"
"mniej niż 100% lekarzy coś umie"
"tlen nie jest taki całkiem zdrowy"
etc etc. To oszołomskie argumenty, w szczególności polskiej prawicy ze skrętem faszystowskim ;)
--
Natomiast algorytm wyłapujący użytkowników wystawiających oceny ideolo, bez oglądania, nie musi być stuprocentowo skuteczny, wystarczy, żeby był dla takich użytkowników niewygodny. To już poprawi średnie ocen, będą w mniejszym stopniu zmanipulowane przez ideolo trolli.
Tu zadałem pytanie o to, gdzie jest granica, od którego miejsca czyn staje się gorszy niż jego zakazanie.
Bo już wiemy, że twoim zdaniem hejt nie jest gorszy niż zakazywanie hejtu.
Pisaliśmy o jedynkach bez oglądania. Zmieniłeś temat kilkukrotnie, żeby przedstawić siebie jako zwolennika jakichś rozsądnych działań. Wiesz, ja jestem zwolennikiem ruchu na świeżym powietrzu i czytania książek. Ale nie o tym była rozmowa.
Poparłeś wystawianie jedynek, a kontrola takiego hejtu to dla ciebie cenzura. Czyli w szkole jeszcze cię nie uczyli, co to cenzura. Albo może w lesie jeszcze szkoły nie wybudowali. Nie wiem. Tak czy inaczej rozmowa z tobą jest uczeniem dziecka, które nie wie nic.
Jest ciekawym przykładem zerowej kultury (i zerowego kontaktu z jakąkolwiek kulturą kiedykolwiek) przekonanie, że skoro ktoś jest osobą publiczną, to ma znosić wszelkie ataki ze strony osób pozbawionych totalnie kultury. :)
No nie, misiaczku, nie wiem jak jest w twoim lesie, ale u nas w miastach osoby, które nie mają do powiedzenia więcej niż ty, po prostu wstydliwie milczą.
Retoryka "płatka śniegu" to z konfederacji chyba?
Tu bronisz wystawiania jedynek bez oglądania. W żadnym momencie nie odniosłeś się do tego faktu merytorycznie, jedynie atakujesz. :)
Nie podają dokładnie, żeby ludzie nie zaczeli go obchodzić:
https://help.imdb.com/article/imdb/track-movies-tv/weighted-average-ratings/GWT2 DSBYVT2F25SK
Ale przy niektórych filmach podają komunikaty:
https://www.imdb.com/title/tt10394738/ratings/
"Our rating mechanism has detected unusual voting activity on this title. To preserve the reliability of our rating system, an alternate weighting calculation has been applied.
Ależ oczywiście, że chodzi o nienawiść wobec głównej bohaterki.
Gdyby była znaną na całym świecie promotorką szczepień, gdyby była znaną na świecie promotorką postaw racjonalnych (a nie opierania się na religii) byłoby tak samo. Albo gdyby pisała krytycznie o dyskryminacji mniejszości.
Są społeczeństwa, w których poziom wykształcenia jest wyższy, poziom wiedzy na wspomniane tematy wyższy, w których książki czyta 80% ludzi lub więcej. A u nas czytelników systematycznych jest paręnaście procent. Nieszczepionych prawie połowa narodu. Większość chrześcijan cieszy się z drutów kolczastych. Ten poziom zrozumienia dla świata i procesów się doskonale wiąże ze stylem wyrażania krytyki - z prymitywnym hejtem, którego czytanie rodzi wstyd, że się jest z tego samego gatunku.
A redakcja FW się takimi zjawiskami nie przejmuje.
...i zawył raniony do żywego lewacki oszołom - aktywista i objawił światu prawdę o niedobrych Polakach co do Kościoła chodzą a nachodźców pod swój dach przyjąć nie chcą i jeszcze nie chcą dać wstrzykiwać sobie eliksiru covidowego, oraz w ogóle nie nadają się do niczego bo nie są czarnymi gejami i nie chodzą na smyczy w lateksach z tęczową flagą w odbycie
O nie, szowinistycznych uwag nie znalazłeś w moich tekstach. ;)
Znalazłeś być może te właśnie, że stopień wyedukowania społeczeństwa polskiego jest bardzo niski, wobec tego rządzi hipokryzja i egoizm, proepidemicy mają się dobrze.
Z elgiebetami się nie polemizuje więc wybacz, jednak pełen szacun za kulturalną odpowiedź. Współczuję Ci że zostałeś wyszczepiony, czas wszystko zweryfikuje.
Przecież już weryfikuje. :) Różnica w ilości zakażeń (na 100000 osób) wyraźnie wskazuje przydatność szczepień. Różnica w ilości zgonów - jeszcze bardziej.
Świetny jest ten argument "za 20 lat będziesz bezpłodny". Większość zaszczepionych i bez szczepienia za 20 lat byłaby albo bezpłodna, albo z dużym ryzykiem wad płodu/chorób dziecka z uwagi na wiek rodziców.
Ja bym bardzo chętnie się z jakimiś proepidemikami zakładał o skutki szczepień. W tej chwili już teorie spiskowe o szczepieniach muszą mówić o skutkach ubocznych przebijających korzyści ze szczepień.
A może "czas zweryfikuje" oznacza "wszystkie dane przeciwko moim teoriom spiskowym uznam za nowy spisek, wymyślę sobie jakąś straszną rzecz, której szczepionki wcale nie robią, a jeśli lekarze powiedzą, że szczepionki tego nie robią, uznam to za jeszcze jeden spisek"? :D
Bo do tej pory tak właśnie teorie spiskowe działają.
Jeśli masz ochotę, mogę ci trochę o mechanizmach teorii spiskowych opowiedzieć w wolnym czasie.
dla mnie to jest dobre sito użytkowników. każdy kto dał mniej niż 5 powinien dostać perm bana. oczyściłoby to filmweb z prawackich foliarzy i debili
Minimum 7, żeby FW mógł już na zawsze zostać lewacką bańką z bezpieczną przestrzenią. Zresztą nawet wtedy skoczycie sobie lewuski nawzajem do gardła - taka wasza natura. Zawsze musicie mieć wroga, a wiadomo największy wróg, to wróg wewnętrzny.
Lewacka hołota z Filmweb cenzuruje opinie nie-lewaków i hołubi takich Ush-ów mimo hamskich komentarzy tych elgiebetów