Film naprawdę rewelacyjny, mocne 9/10! Bałem się tylko, że patos weźmie górę i w przedostatniej scenie wzorem Łomnickiego na scenie umrze Burczyk. Na szczęście tak się nie stało i (też na szczęście) B. Tyszkiewicz (już w ostatniej scenie) nie zastrzeliła z rewolweru (byłego kochanka?) J. Nowickiego:)