Kto chciałby lub ma takie relacje z ojcem? Dla mnie aż taka głęboka więź wydaje się wręcz niezwykła. Co tam jakiś Joe, oglądam to zawsze dla Hannibala i tego jaką pieczę roztacza nad swoim nieporadnym dzieckiem.
No tak.... ale ja zastanawiam się jednak, ile tutaj było manipulacji Joego z tym ślubem, a na ile sam ojciec doszedł do wniosku, że lepiej unikać takiego gagatka w okolicy. W filmie mamy wyraźnie sugestię wpływów typu telepatycznego.