Rezyser tegoż "dzieła" broni się mówiąc z czapy iż bohater Fleck nie jest Jokerem a jedynie inspiracją dla Jokera, jednocześnie wrzucając postać Harley...tja. Powinien dostac w dziąsło za te oszustwo bo idąć tą narracją to powinien zmienić tytuł na "Życie Arthura" albo " Upadek Arthura" a tak tylko świńsko zareklamował Nike sprzedając Nojki.