Jako widz oceniam jako totalną szmirę. Nie zamierzam wnikać, co reżyser miał na myśli, co go gnębiło, jaki jest stan więzień w USA czy psycholi - po prostu mój odbiór jako widza, który chciał zobaczyć W MIARE dobre kino, a który przysypiał po 45 min jest taki a nie inny: bez dynamiki, bez sensacji, bez efektów, bez impulsu do przemyśleń. W sumie hgw po co ten film powstał....