Zdecydowanie największą zaletą filmu są wstrząsające sceny przy próbie naprawy reaktora. Aż ciężko to opisać, mało było w kinie scen które by podziałały na mnie w podobny sposób. Już za sam ten fakt filmowi należy się wysoka ocena. Dorzucimy do tego rewelacyjne aktorstwo ( no może Ford gra trochę schematycznie), dobrą muzykę oraz świetnie budowane napięcie, które od pewnego momentu nie daje ani chwili odetchnąć a ocena będzie nawet bardzo dobra. NIestety, mimo że twórcy odcinają się od wszelkiej poprawności politycznej oraz film nie traktuje o amerykańskich bohaterach to nie udało się im obejśc bez jakże irytującej pompatyczności i momentami irytujących dialogów.Mimo wszystko nawet osoby szczególnie wyczulone na tę niechlubną ceche amerykańskiej kinematografii powinni film zobaczyć chociażby dla scen o których napisałem na początku postu. Polecam! (choć przed seansem nie byłem do filmu zbyt dobrze nastawiony)
Udało mi się wczoraj po raz pierwszy w całości ten film zobaczyć i częściowo się z Tobą zgadzam. Film zdecydowanie ratują sceny z próby naprawy reaktora, jest w nich dobra akcja, emocje, niezła muzyka. Reszta filmu przeciętnie (porównując choćby do innych filmów o podwodniakach- 'Polowanie na Czerwony..."), poza ćwiczeniami przeprowadzanymi przez kapitana... niestety nuda.
Co do aktorstwa- tutaj gorzej... Ford wg. mnie nijako, Neesona nie trawię jako aktora ale tutaj w miarę przyzwoicie. Charakterystyczny marynarz w pasiastej koszulce- łysy i z wąsem- najpozytywniejsza postać w filmie ;)
7/10 za akcję z reaktorem nuklearnym. W prosty sposób pokazuje ile ludzie w stanie są poświęcić dla 'dobra sprawy'