nie zrozumialam zakonczenia itp. ciezko mi wystawic obiektywna ocene , w dodatku meczy mnie to ze nie wiem skad co i jak
Chodziło o to, że w ciele tej poturbowanej dziewczyny odrodziła się ta matka która była sprawczynią wszystkiego. Ta matka co utonęła wraz z dzieckiem.
Również nie do końca rozumiem, tzn. wydaje mi się, że wiem, ale jednak jest pewna niepewność (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Wiadomo, że dziewczyna która jako pierwsza uległa wypadkowi w jakiś dziwny sposób stała się "łupem" tamtej kobiety z legend, tej co umarła z dzieckiem.
Ale o co chodziło z matką tych obu sióstr? O ile dobrze to zrozumiałam, to co, one we dwie w dzieciństwie chciały zabić swoją matkę?
I szkoda że nie wyjaśnili (albo mi umknęło) dlaczego pierwotnie ta matka umarła wraz ze swoim dzieckiem. Bo same słowa, że "zabrano jej wszystko co kochała, a na końcu odebrano życie" niewiele mówią.