Jak dla mnie poziom humoru z "Kac Vegas" jest niebezpiecznie bliski gagom z "American Pie" i "Stary gdzie moja bryka". Nie pamiętam, żebym choć raz zaśmiał się na tej "komedii" i nie rozumiem jej popularności i opinii "najśmieszniejszego filmu od lat". Wiadomo, że to film dla Amerykanów z niewyrobionym gustem filmowym i prostym poczuciem humoru, dlatego też dziwi mnie, że filmwebowicze, którzy powinni bardziej krytycznie patrzeć na takie "dzieła", zachwycają się nim.
Dziękuję za uwagę.
Film rzeczywiście mocno średni. Kilka motywów fajnych, dużo pierdół, braku realizmu sytuacyjnego a tego nie lubię w komediach. Wyżywanie się przez dzieci taserami nad aresztantami było idiotyczne mogli się lepiej postarać i wymyśleć coś realnego a nie taki nonsens.
Może jakiś podasz przykłady co aż tak bardzo jest kretyńskie ? I znowu słyszę stereotypy, że to co Amerykańskie jest złe, a z tego co mi się wydaję to największe działa filmowe pochodzą właśnie z tego kraju. Dobrze, że nasz kraj posiada takich "inteligentnych' ludzi (:
Jeśli produkuje się najwięcej filmów (pomijam Indie) to istnieje czyste prawdopodobieństwo, że większość dobrych obrazów będzie pochodzić właśnie z tego kraju. Podobnie jak najwięcej kiepskich produkcji. Proste.
Nie używałbym formuły "największe dzieła', bo to bardzo krzywdzące dla europejskiej kinematografii. To, że było o nich głośno, miały szansę się wybić, czyli miały ogromny budżet nie znaczy od razu, że to najlepsze filmy. Zastanów się następnym razem dwa razy nim coś napiszesz. A twoje wywody co do inteligencji iroquaiza i penetratora zachowaj dla siebie, dobrze ?
Zamiast rzucać samymi hasłami, może podaj jakieś konkretne przykłady tych największych Europejskich 'dzieł'. Chodzi mi jedynie o to, że wszyscy ludzie mają jasno postawione stereotypy, że Amerykanie to same grubasy, nieuki, teraz słyszę, że jeszcze filmy kiepskie. A prawda jest taka, że mają wszystko najlepsze.
Widzę, że masz strasznie niskie mniemanie o sobie jeśli uważasz wszystko co amerykańskie za lepsze. To smutne, ale zarazem pokazuje jak w dzisiejszych czasach ludzie postrzegają ( błędnie ) ten "cudowny","nieskazitelny" kraj. Co do tych europejskich produkcji, do których pijesz to choćby " Życie jest piękne ", " Billy Eliot ", jeśli nic Ci to nie mówi, to bardzo mi przykro twoja strata. To tylko ułamek tego co warto obejrzeć, mógłbym tak wymieniać bez końca, zresztą takie przekrzykiwanie się na tytuły nie ma najmniejszego sensu.
No to ''zarzuciles'' przykladami.(skoro mozesz wymieniac tak bez konca to Ja prosilbym o jeszcze przynajmniej 10 ''tytulikow'')
W pelni popieram ''flaczek''.
Te ''wybitne'' europejskie filmy mozna wyliczyc na palcach jednej reki, natomiast ja ci moge podac wiecej dziel z dyskografii jednego aktora (np. Pacino, De Niro itd.). BTW co tu ma niby wspolnego niskie mniemanie o sobie?, bo kompletnie nie rozumiem.
To, ze docenia filmy z innych kontynentow? Mam nadzieje, ze NIE czujesz sie dumny z tego powodu, ze ''Zycie jest piekne'' (swietny film) pochodzi z Wloch, co za tym idzie - Europejski film.Poza tym o ile wiem to pieniedzmi nie mozna kupic ''aktorstwa''.
Chyba mnie nie zrozumiałeś. Mówiąc, że ma niskie mniemanie o sobie chodziło mi o jej wypowiedź, że amerykanie mają wszystko najlepsze ( naucz się czytać ze zrozumieniem ). Nie chodziło mi o to, że lubi amerykańskie kino tylko uważa, że jest ono najlepsze, a tak nie jest. Może i za pieniądze nie można kupić aktorstwa, ale dobrego aktora to już tak. Myślisz, że ile bierze taki twój De Niro, Pacino ? Chciałeś więcej przykładów naprawdę dobrego, europejskiego kina, masz: Pianista, Nóż w wodzie, Goodbye Lenin, Trzy kolory Kieślowskiego. Uwierz mi tego jest naprawdę dużo, jeśli chcesz więcej przykładów wystukaj sobie w googlach, bo takie wymienianie kolejnych filmów nic tu nie da.
Widzę, że pan Kristoflos jest fanatykiem filmów ambitnych (czyli coś o obserwacjach trawy, zgłebianiu problemów wszechświata oraz poszukiwaniu sensu życia). Godne podziwu. Należy jednak nie narzucać innym swojego zdania i nie uważać się za wyrocznię decydującą o tym co złe, a co dobre.
Z tego co widzę u kolegi antyamerykańskiego wysmakowanego w dziełach kinowych, wśród najwyżej ocenianych dużą cześć stanowią własnie filmy amerykańskie jak choćby gwiezdne wojny ocenione na 10 (co w nomenklaturze filmeweba oznacza arcydzieło), które są typowa mega produkcja i raczej nie wiele mają wspólnego z klimatem europejskiego kina. Więc Kristoflos spójrz najpierw na swoje oceny a później dopiero sil się na krytykowanie innych
Proszę was, po pierwsze nikomu nie narzucałem swojego zdania. To raczej flaczek próbował coś udowodnić mówiąc, że kino amerykańskie jest "najlepsze", a europejskim produkcjom daleko do miana arcydzieła . Nigdzie nie napisałem, że kino amerykańskie jest do dupy i oglądam tylko filmy europejskie, więc nie wiem o co wam chodzi. Podkreśliłem tylko fakt, że błędnym jest myślenie o amerykańskim kinie jako wybitnym, nie mającym sobie równych. Co do Gwiezdnych Wojen to jestem najzwyczajniej w świecie fanem stąd tak wysoka ocena. Uwielbiam świat wykreowany przez Lucasa, dlatego nie patrzę na sam obraz obiektywnie, nikomu nie staram się wcisnąć, że film ten jest wybitny, ale z pewnością zasługuje na miano kultowego.
Ale za to polskie kino od wielu lat produkuje same górnolotne filmy zdobywające sławę na całym świecie. Widzowie na całym świecie bez problemu rozpoznają takie filmy jak "Lejdis", " Gulczas" czy chociażby mniej znany (z niszowych produkcji) film "ciacho"
Ludzie przecież Kac Vegas jest komedią. Ale jest w nim fajny chociaż świński humor, dobre aktorstwo czy wreszcie porządny scenariusz. Jak chcesz obejrzeć głupi film to idź na sandlera czy stillera
Jesli chcesz udzielac sie na forum to przemysl pare razy zanim cos napiszesz, bo w dalszym ciagu nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
Podam Ci przyklad: Uwazam, ze Amerykanskie filmy sa najlepsze, Ty mi mowisz, ze mam niskie mniemanie o sobie.I co za tym idzie? NIC
Ameryka to nie jest (w moim przypadku) facet, ktory moze mnie wprawic w kompleksy.Wiec dlaczego mialbym miec niskie mniemanie o sobie?
Jesli uwaza <flaczek>, ze najlepsze filmy pochodza z Ameryki to ma najzwyczajniej racje.
I kim Ty wlasciwie jestes, ze mozesz stwierdzac kto ma racje, a kto nie?
flaczek: ''najlepsze sa amerykanskie filmy'', Kristoflos: ''najlepsze sa filmy europejskie (albo na rowni z amerykanskim)''
A wiec jest 1:1, a ja przystaje przy ''flaczku'' (nie wiem czy dobrze odmienilem), wiec jest 2:1 dla Ameryki.
Co to znaczy ''kupic aktora'' (Mam wrazenie jakbys rozmawiali w roznych jezykach)
Aktor to nie dziwka, ALE przyjmujac, ze mozna kupic (mogles uzyc slowa ''zatrudnia'') aktora (chociaz jest to niedorzeczne) - to Ameryka ''kupuje'' AMERYKANSKICH aktorow.
PIENIADZE NIE GRAJA TU ZADNEJ ROLI. Ameryka ma najlepsze ''kino'', bo ma najlepszych aktorow (dodam poraz ostatni - amerykanskich). W prawdzie filmy to nie tylko aktorstwo, ale pelni duza role.
I to, ze w Polsce czy tam nawet w Europie nie rodza sie takie ''talenty'' to przenosi sie na europejskie filmy (i ich jakosc).
A co do Twoich przykladow, wezmy na tapete Johnny'ego Depp'a:
-Pluton
-Co Gryzie Gilberta Grape'a
-Truposz
-Odwazny
-Donnie Brasco
-Edward Nozycoreki
-Blow
-Jezdziec Bez Glowy
Podalem Ci tylko pare swietnych filmow (jest ich wiecej) z filmografii Depp'a.
W Ameryce jest ponad 100 aktorow, ktorzy maja conajmniej 5 swietnych filmow.
Wiec przekalkuluj to sobie w glowce i sprawdz jeszcze raz z ktorego kontynentu wychodza lepsze filmy.
"Amerykanie to same grubasy, nieuki, teraz słyszę, że jeszcze filmy kiepskie. A prawda jest taka, że mają wszystko najlepsze."=> to odnośnie niskiego mniemania o sobie. Oni są super, a my nie. następnym razem czytaj posty od początku do końca
Niskie mniemanie o sobie ? Nie. Po prostu denerwuje mnie to, że ludzie potrafią aż tak bardzo zazdrościć innym. Ameryka to nowy kraj, udało im się, są potęgą, dlatego też mają większość rzeczy lepiej rozwiniętych. A jak czytam komentarze typu : 'dziewczyny są grube, brzydkie' albo 'w Hollywood nie powstał żaden dobry film i sam badziew tylko produkują' to aż mnie skręca w środku.
flaczek: ''najlepsze sa amerykanskie filmy'', Kristoflos: ''najlepsze sa filmy europejskie (albo na rowni z amerykanskim)''
Nigdzie, powtarzam jeszcze raz, nigdzie czegoś takiego nie napisałem, przejrzyj jeszcze raz moje wpisy, bo widzę, że musisz coś dopowiedzieć, żeby twoja wypowiedź miała sens. Mówię tylko, że mówienie o filmach amerykańskich, jako najlepszych na świecie jest nieprawdą. Wymieniłeś mi wszystkie filmy z Deepem, których budżet, albo części z nich wielokrotnie przekraczał budżety europejskich produkcji. To reklama, nie doskonała gra aktorska ( żebyś nie wmówił mi kolejnej rzeczy, nie powiedziałem, że gra była zła ) zadecydowała o ich popularności i rozpoznawalności. Co do Plutonu, to nie bardzo pamiętam, żeby grał tam Deep, ale może się mylę.
znowu bez przesady. Prawdą jest że amerykanie zawsze będą naj i tak już chyba zostanie bo za takich się też uważają... świat daje im ku temu powody. filmy przecież mają fajne (swoje zdanie musi być ! !) ale inni też nie są gorsi! ... wiem że to nie ma nic do rzeczy ale jako najgorszy film jaki widziałam to 'wieczny student' i 'śluby panieńskie' no po prosty żenada! i to jeszcze filmy oglądałam organizowane przez szkołę. o_O . jak zobaczyłam Śluby panieńskie w kinie (byliśmy ze szkoły) to byłam w szoku , który trwa do dziś :( no ale cóż. ludzie uczą się na błędach .
Kac Vegas mi się podobał... ja się pośmiałam , zwykle z sytuacji i mimiki twarzy aktorów ^^
dwójka pewnie już nie będzie taka fajna, moim zdaniem :)
"Te ''wybitne'' europejskie filmy mozna wyliczyc na palcach jednej reki, natomiast ja ci moge podac wiecej dziel z dyskografii jednego aktora (np. Pacino, De Niro itd.)."
No to teraz zabłysnąłeś... Najlepiej się wypowiadać z zerową znajomością tematu. Kino europejskie i amerykańskie jest ciężko porównywać bo to są dwa oddzielne style, to tak jakby porównywać komedie z horrorem.
No tak.. Bo amerykanie nie mają się czym pochwalić. Z każdego gatunku najlepszy film pochodzi z ich kraju.. "Skazani na Shawshank" "Ojciec chrzestny" "Forrest Gump" "Pulp Fiction" "Milczenie Owiec" "Pamiętnik" Skoro te filmy nic Ci nie mówią, to serio! Nie wiesz co tracisz..
Nie da się nie znać tych filmów, bo jak już wcześniej wspomniałem reklama zadecydowała o ich popularności. Gdyby nie to jestem pewien, że nie znałabyś tych filmów. Chętnie dowiedziałbym się o jakichś mniej znanych, dobrych tytułach.
A no racja.. Zapomniałem, że tylko Amerykanie mają pozwolenie na reklamowanie filmów. Mój błąd
Widzę, że nie do końca rozumiesz, ale postaram się cię uświadomić. Myślisz, że jakie filmy sprzedają się najlepiej ? Wybitne ? Jeśli Avatar zalicza się do takich filmów, to ja chyba czegoś nie wiem. Prawda jest taka, że najlepiej sprzedają się te, które mają ogromny budżet i reklamę. Tutaj masz listę najlepiej zarabiających filmów, sprawdź gdzie są te twoje "wybitne" produkcje http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najbardziej_dochodowych_film%C3%B3w
Nasza rozmowa do niczego nie dąży. Bo tak można w kółko... Nie wiem w jaki sposób mam do Ciebie trafić.. Może najłatwiejszym sposobem jest uświadomienie Tobie, że gdyby nie te beznadziejne Amerykańskie produkcje to i Twoich Gwiezdnych Wojen też nie było :)
Nie mogę już :) Nigdzie nie napisałem, że kino amerykańskie jest beznadziejne. Nie uważam jednak, że jest najlepsze i nie ma sobie równych.
Filmy akcji : Matrix
Animowane : Chyba każdy się ze mną zgodzi, że Disney nie ma sobie równych
Dramat : Zielona Mila
Erotyczny : Grzeszna miłość
Horror : (Nie każdy musi się zgodzić) Piła I
Komedia: Poznaj mojego ojca
Komedia romantyczna : (Tutaj można byłoby wymieniać bez końca, bo europejskie komedie rom. są na poziomie powierzchni ziemi) Pretty Woman, To właśnie miłość, Notting Hill
Kryminał : Siedem
Melodramat : Pamiętnik
Psychologiczny : Sierociniec
To są tylko przykłady, tych filmów jest wiele wiele więcej. Nie każdy musi się zgodzić, że są to filmy, na których warto zawiesić wzrok i poświęcić im trochę więcej czasu, ale jeżeli chodzi o mnie to właśnie to co podałem można nazwać wielkim kinem.
Mój błąd, aczkolwiek, w 100% Europejski też nie jest. Gdyby nie Kolumb to i tego filmu zobaczyć byśmy nie mogli. (;
Zgadzam się. Kocham komedie głupie, absurdalne, nawet wręcz debilne ale KV jest po prostu filmem żałosnym. Wierze że może się podobać osobom którzy lubują się w "komediach" pokroju American Pie (ambicja kierowana do osób w wieku na przełomie klas podstawowych i gimnazjów - stereotypowo) lecz nie jestem w stanie zrozumieć kultu jakim otoczone jest to.... dzieło. Jak widzę że za 20 lat tak ma wyglądać klasyka komedii to czarno to widzę.
Jak grochem o sciane...
''flaczek: ''najlepsze sa amerykanskie filmy'', Kristoflos: ''najlepsze sa filmy europejskie (albo na rowni z amerykanskim)'' ''
Nie wiem czy jestes az tak oporna/y czy zrozumienie tego przerasta twoj intelekt (wlasciwie to jest to samo)
To byl po prostu przyklad, ktory mial pokazac ci, abys zaczal/ela pisac jakies argumenty, bo nic nie wyniknie z tego, jesli Ty napiszesz:
najlepsze jest...cos tam...ja natomiast...cos tam.
Domyślam, że post był adresowany do mnie. Powiedz mi w takim razie jakimi to "argumentami" ty mnie zasypałeś ? Tym, że DeNiro jest dobrym aktorem ? To śmieszne. I co rozumiesz przez pojęcie lepsze filmy, bo nie wiem. Dlaczego twoim zdaniem europejskie produkcje nie mogą równać się z amerykańskimi ?
Wydaje mi sie, ze to Ty jako pierwszy rozpoczales ta dyskusje, wiec oddam ci pierwszenstwo.
Napisz cos ciekawego i zgodnego z prawda, bo argument typu: amerykanskie filmy sa najlepsze, poniewaz cyt. ''miały ogromny budżet'' jest co najmniej smieszny.
W sumie, co ja pisze? Wroc
Raz piszesz, ze w zadnym wypadku amerykanskie produkcje nie sa najlepsze oraz europejskie kino moze sie spokojnie z nimi rownac.
Lecz z drugiej strony napisales, ze przy takim budzecie nie mozna porownac tych dwoch kontynentow.
A wiec zastanow sie czy:
1.Amerykanskie filmy sa najlepsze (bo tak)
2.Amerykanskie filmy sa najlepsze (poniewaz duzo kasy sie w nie pakuje)
3.Amerykanskie filmy sa gorsze od europejskich,( mimo korzystniejszych warunkow ze strony amerykanskiej (mianowicie: kasy))
Poza tym jak ktos wczesniej wspomnial (mozliwe, ze nawet ty) przy takiej duzej ilosci produkowanych filmow, ktores musza byc ambitne/swietne/wybitne itd.
Ale na pewno nie sa takie dzieki budzetowi.
Nie wiem jak śledziłeś ten temat, ale nigdzie nie napisałem, że amerykańskie filmy, w które pakowane jest jak powiedziałeś dużo kasy są najlepsze. Kasa nie ma tu nic do rzeczy: dobre kino to dobre kino. Mówiąc o kasie, miałem na myśli siłę przebicia ( wszystkie filmy przez was wymienione miały bardzo duży budżet, który zrobił je bardzo popularnymi ). Teraz odpowiedz dlaczego twoim zdaniem kino europejskie nie może się równać z amerykańskim, jestem bardzo ciekaw twojej opinii.