...chociaż to pewnie kwestia gustu i odmiennego poczucia humoru... Do mnie ten film nie trafił, zaledwie kilka śmiesznych akcji, reszta to naciągane kopie i zapożyczenia z innych filmów (no właśnie, swoista kacowa czkawka pt.: "skądś już znam ten żart...?!"), amerykańskich filmów... Tu zwierzyna, tam dziecko, no i obowiązkowy 'gangster'... trochę za dużo tych atrakcji, w efekcie jakby nieco namotany mętlik wątków i pomysłów na ubarwienie historii ostatniej kawalerskiej doby. Obejrzeć można, ale raczej nie jako nr 1 wieczoru.
To dziwne bo ja ten cały 'mętlik' ogarnąłem i oprocz pochodzenia kury (ktore wcale nie musialo byc wytłumaczone bo i tak kładło na łopatki:D) wszystko bylo jasno i klarownie wyjasnione. Atrakcji, jak to mowisz, bylo idealnie na 1,5h komedii. Ja to własnie polecam jako nr1 wieczoru bo dawno nic tak smiesznego w kinie nie bylo.
Sam jesteś kurwa nieporozumienie. Jak Ci się nie podobał to grzecznie to napisz i tyle a nie obrażaj typa któremu to sie podoba. Swoją drogą współczuje poczucia humoru skoro takie filmy Cie nie śmieszą. Pewnie komedie romantyczne to Twój ulubiony gatunek?
komedie romantyczne ? co ty pierdolisz krytykujesz mnie bo mnie nie smieszy takie tanie poczucie humoru musisz byc debilem jesli zrywasz boki na takich filmach
Zgadzam się z autorem tematu.
Pierwsze wrażenie - pomieszanie z poplątaniem. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele prymitywnego humoru, zbyt wiele żenujących scen, które miały rzekomo mnie bawić, ale czego można spodziewać się po tytule "Kac Vegas"?
Możliwe, że to faktycznie kwestia gustu, bo moja kuzynka wyszła z seansu zadowolona, ja wolę inteligentny humor.
Obejrzeć można, ale jak wspomniał autor wątku, nie jako główny punkt wieczoru.
Film mi się podobał do momentu z "Chińczykami" no może po tej scenie było kilka fajnych momentów. Dałem 9/10 tylko dlatego że w tym roku lepszej Komedii nie widziałem.
Średnia komedia. Słabszy od "Dude, where is my car?". Najbardziej raziła mnie komercyjna większość z ściężki dźwiękowej filmu. Zabawny był Alan, a wątek z Tysonem to totalny niewypał. Ogólnie jestem skłonny dać 6/10, może dlatego, że weekend i zaraz wychodzę w długą... :)
Zgadzam się - 5/10.
Kilka razy można się uśmiechnąć, ale zaśmiać ani razu.
Nie wiem jak może śmieszyć chodząca kura itp.
Ogólnie film był troche "wykręcony", miał też troche "weekendowego" klimatu, ale nie był za bardzo śmieszny.