Ja jestem pod wrazeniem za kazdym razem, gdy ogladam "Kalifornie".
Pitt, do jakiego nie jestesmy przyzwyczajeni i Duchovny, ktorego postac wykracza poza Muldera z "Archiwum X".
Poza tym fantastyczny pomysl na scenariusz: ludzie usilujacy napisac ksiazke o mordercach staja sie ofiarami takiego mordercy. Realizacja tez niczego sobie.
Ciekawe sa takze zdjecia.
Polecam.