Film nie oddaje realiów tej sprawy, nie sugeruj się nim i nie wierz, że tak było. Ona nie robiła tego bo żyła w toksycznym związku, czerpała z tego satysfakcje, razem podglądali i nagrywali ludzi w intymnych sytuacjach. Karla Homolka to chora osoba/dewiantka która nie powinna NIGDY wyjść na wolność a tym bardziej zostać matką, ich ofiary nie miały możliwości założenia rodziny a sprawiedliwość w procesie nie miała miejsca.

Ale ja absolutnie jej nie bronię. Też sobie troszkę o niej poczytałam, no i właśnie nieźle ją wybielili w tym filmie.

Może ja akurat tak odebrałam Twoją wypowiedź, co do wybielenia to faktycznie zupełnie inna osoba niestety. Uważam,że powinni w tym filmie idealnie odwzorować jej postać wtedy film byłby ciekawszy no i oczywiście lepszy bo prawdziwy.

Nie wiem osobiście czy chciałabym oglądać ją taką jaka była naprawdę. Myślę, że w filmie zapoznaliśmy się z jej wersją wydarzeń, którą chciała się bronić. Według różnych stron, na których czytałam o tym babsku wynika, że momentami była gorsza od swojego mężusia. A wiecie co jest najgorsze? Że to babsko żyje sobie normalnie, ma rodzinę, dzieci... Nie wiem na jakim ja żyję świecie, naprawdę...

To nie jest ważne czy chciałabyś ją taką oglądać czy nie. Jak ktoś bierze się za robotę (twórcy filmu) to nie powinien stosować przekłamania.

Właściwie każdy film jest przeklamany, a jesli chodzi o choćby z założenia kasowe filmy to raczej trudno nazwać je dokumentalnymi. Moim zdaniem reżyser przedstawił w ciekawy sposób jaka linie obrony mogła mieć Homolka. Ktoś ciekawy jej prawdziwej histori obejrzy dokument na doscovery (kiedyś oglądałam) albo przeczyta notatki prasowe. Cieszę sie, ze w tej historii nie mieliśmy docenienia z tym bezlitosnym babskiem, mimo wszystko dał mi ten film do myślenia... Pozdrawiam