a miarę znośne aktorstwo, niezła praca kamery i ciekawy pomysł i tyle plusów. Prawie wcale nie ma gore, scen śmierci mało i są marne. To co miało straszyć wyszło śmiesznie, a to co miało śmieszyć było z reguły żałosne. Głupoty (pomijając główne założenia filmu) i dziur w fabule było tyle, że to głowa mała, a wysadzenie w powietrze studni to już szczyt. Jednak mimo wszystko, jeśli ktoś lubi Creatersy, Gremliny i takie tam to może obejrzeć, film ma parę fajnych momentów. Zresztą jest to raczej film dla dzieci, więc można tym tłumaczyć różne nielogiczności, na które zapewne bym nie zwrócił uwagi 12 lat temu :D