Podobał mi się ten film, choć jest strasznie nierealistyczny. Żaden dzieciak nie dałby sobie rady, prędzej zesrałby się ze strachu. No i nie lubiłam Macculaya Culkina, bo był zbyt pewny siebie. Ale pułapki jakie Kevin zastawiał na złych przestępców były fajne, a gdy oni w nie wpadali było jeszcze fajniej. Szkoda tylko, że bandyci, chyba wzorem kreskówek, byli niezniszczalni. Polecam film do oglądania całą rodziną po obiadku. Za pierwszym razem można się nieźle uśmiać.