to coś, co trudno wyrazić słowami, to cała masa pięknych wspomnień, coś co przez chwilę
ponownie pozwala na poczucie się dzieckiem, coś cholernie banalnego, ale jednocześnie
dającego ogromną radość i budzącego tęsknotę... I właśnie dlatego nie wyobrażam sobie Świąt bez Kevina.