W mojej nic nie znaczącej opinii więcej niż film, więcej niż tradycja i więcej niż zjawisko. Czas mija a Kevin pochłania kolejne pokolenia. Gag za gagiem ze słodką niecierpliwością i w oczekiwaniu na finałową, legendarną bitwę. Soundtrack'i dzwoneczki, no i on wielki i wielce funny Joe Pesci!