Czy ktoś mi powie, dlaczego NON stop obsadza się okropne "aktorki" bez grama talentu typu Więdłocha, Wieniawa, Gałązka itp? Obejrzyjcie cokolwiek z nimi - one wszędzie "grają" identycznie, z takimi samymi minami, spojrzeniem, głosem, zachowaniem... A może one nie grają tylko po prostu występują? Czy naprawdę nie ma innych, dobrych aktorek? One chyba są brane według jakiegoś klucza urodowego, bo wszystkie wyglądają identycznie, a może w świecie filmu inaczej zdobywa się role?...