Wydawało mi się, że pierwsza część ma słaby scenariusz, ale jednak magia i piękne obrazy ją uratowała. Niestety nie mogę tego samo powiedzieć o części drugiej. Kleks i wynalazek Filipa Golarza to bardzo zły film. Przykro było patrzeć jak genialna obsada dwoi się i troi by coś na ekranie zdziałać, ale nie ma z czym pracować, bo scenariusz zjada swój własny ogon. Nie oszukujmy się scenariusz nie ma totalnie sensu, nie wiem co brał ktoś, kto go pisał, ale nielogiczność goni w nim nielogiczność i głupotę. Sceny i teksty, które miały być chyba śmieszne były w większości żenujące. Wiele scen nie miało w filmie sensu i kłóciło się z jakąkolwiek logiką, a dodatkowo brakowało w nich motywacji bohaterów.
Naprawdę szkoda, myślałam, że po 1 części się czegoś nauczyli i dopracują w 2 części to co w pierwszej nie grało i zrobią fajny film. A tu klops.... jest jeszcze gorzej.... dużo gorzej. Na 3 już na pewno nie pójdę do kina. Lepiej poczekać na voda i obejrzeć to na przyspieszeniu.